W ostatnich miesiącach wiele samorządów otrzymało rządowe wsparcie. Z budżetu państwa zostaną sfinansowane dokumentacje projektowe, a nawet realizacje samych dróg. Od lat z zakorkowanym centrum walczy również Namysłów. Niestety realizacja obwodnicy nie jest wpisana w jakikolwiek rządowy program. Może się to jednak zmienić.
Wicestarosta namysłowski Konrad Gęsiarz mówi Radiu Opole, że przejazd krajową „39” przez ulice Jana Pawła II, czy 1-go Maja to co najmniej kilkanaście minut stania w korkach, szczególnie w godzinach szczytu.
- Miasto jest rozjeżdżane przez tiry, praktycznie przez centrum Namysłowa przetaczają się te ciężkie pojazdy. Wyjechanie z ulic podporządkowanych graniczy z cudem. Teraz biorąc pod uwagę, że w Brzegu w najbliższych latach może powstać obwodnica wraz z drugim mostem, to zapewne coraz więcej kierowców będzie wybierać ten szlak komunikacyjny. To oczywiście przeniesie się do Namysłowa – zaznacza Gęsiarz.
Opolski parlamentarzysta Bartłomiej Stawiarski z Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że najważniejszym zdaniem jest teraz wpisanie tej inwestycji do planów rządowych.
- Problem polega na tym, że tutaj samorządowcy przez lata zaniedbywali ten problem. Obwodnica nie jest ujęta w żadnych programach strategicznych dla naszego województwa, nie ma jej w resorcie infrastruktury i nie ma jej w planach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Moim zadaniem jest teraz praca od początku, czyli zainteresowanie tą sprawą różnych instytucji – dodaje Stawiarski.
Szacuje się, że budowa obwodnicy Namysłowa nie będzie tak droga w porównaniu do realizacji podobnych inwestycji. Nieoficjalnie mówi się, że nowy odcinek od skrzyżowania krajowej „39” z wojewódzką „454”, do ronda w Kamiennej kosztowałaby kilkadziesiąt milionów złotych. Do sprawy będziemy wracać.