Oferty od przedsiębiorców, stowarzyszeń, służb mundurowych czy uczelni i szkół ponadgimnazjalnych. Ponad 40 wystawców, w tym z Czech, zaprezentowało się na Transgranicznych Targach Pracy i Giełdy Edukacji w Głubczycach.
Zainteresowani mieli okazję do zapoznania się z szeroką ofertą związaną z pracą, założeniem własnej działalności gospodarczej czy rozpoczęcia ścieżki edukacyjnej.
Co najbardziej interesowało odwiedzających targi?
- Mogę podjąć pracę ewentualnie tylko na jedną zmianę - mówi Monika z Głubczyc. - Nie mam z kim dziecka zostawić. To jest właśnie ten minus. Płaca, jakiej oczekuję, to przynajmniej 2 tysiące złotych. Warunki, to od 6 do 15, czy do 16, to mogę pracować, bo później już jest ciężko. Umowa tylko na cały etat.
- Pracy szukamy - dodaje Jolanta z Baborowa. - Jestem polonistką, nauczycielem z wykształcenia. Szukam w kierunku pedagogicznym, czy bankowości. Kuszą propozycjami, choć czasami ciężko jest cokolwiek uzyskać.
- Szukam głównie w budowlance - mówi Jarosław z Głubczyc. - W moim wieku, to już nie bardzo chcą przyjmować. Są jakieś oferty, ale to głównie dla młodzieży.
Mimo, że powiat głubczycki ma najwyższą stopę bezrobocia w województwie opolskim, która na koniec marca wynosiła ponad 11 proc, to niełatwo przedsiębiorcom zachęcić do podjęcia pracy, a dotyczy to szczególnie zawodów technicznych. Tę niszę próbują wykorzystać obcokrajowcy.
- To głównie osoby ze Wschodu, czyli Ukraińcy, Białorusini czy Gruzini - mówi Danuta Frączek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Głubczycach. - Chętnych trochę mniej i w to miejsce wchodzą cudzoziemcy. Od nowego roku, od początku stycznia 2018 roku, zarejestrowaliśmy oświadczeń o przyjęcie cudzoziemców około 100 osób. To jest dużo, ponieważ tyle było za cały ubiegły rok.
Transgraniczne Targi Pracy i Giełdy Pracy w Głubczycach odbyły się po raz 12.