Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2011-11-10, 12:52 Autor: Radio Opole

Slalom między absurdami

© (fot. sxc.hu)
© (fot. sxc.hu)
Wczoraj zainaugurowano kadencję Sejmu.

Posłowie złożyli ślubowanie, potargowali się o stołki marszałków, po czym wysłuchali pana prezydenta, który jak zawsze mówił oględnie i bez treści, bo taka już jego rola.

Zdumiewa ten miesiąc luzu, jaki za nasze pieniądze podarowano posłom od dnia wyborów. Każdy by tak chciał - dostajesz etat, ale do roboty przychodzisz dopiero za miesiąc. Ja przychodzę nawet, gdy jestem chory; słyszycie państwo mój głos???

Ale może to nawet lepiej, że oni się tak w tym sejmie lenią. Nieraz atakowałem z tego miejsca polskich ustawodawców za ich legislacyjną biegunkę, za ich nadgorliwość w wymyślaniu przepisów, za nadprodukcję absurdu.

Oto kolejny operetkowy przykład:

Sejm chce wprowadzić normy określające, ile miejsca muszą mieć narciarze na stoku. Tak oto nasze państwo, które nie potrafi zapewnić nam miejsca na publicznych drogach, zajmie się wyliczaniem, ile metrów kwadratowych przypadnie na jedną narciarzo-głowę na prywatnej górce. Jak na stoku narciarzy będzie za dużo, to się ich nie będzie na ten stok wpuszczać.

Ustawę napisał Piotr Van der Coghen, poseł Platformy Obywatelskiej, a jakże. To ta partia, która - przypominam - odwołuje się do wolności obywatelskich, nieskrępowanej aktywności ludzkiej, przedsiębiorczości nie ograniczanej zbędnymi przepisami. Szkoda, że tylko się odwołuje.

To dla bezpieczeństwa narciarzy, pora problem ucywilizować - powiedział Van der Coghen. Jak ja uwielbiam to cywilizowanie problemu dla mojego dobra.

Właściciele nartostrad wskazują, że takich absurdów nie ma w krajach alpejskich, nawet u uwielbiających przepisy Niemców. Alarmują, że obostrzenia spowodują straty i wystraszą narciarzy, którzy uciekną do Czech lub dalej. Sami zaś narciarze boją się kolejek do wyciągów, które w Polsce i tak są długie.

I tylko pan poseł Van Der Coghen tryska optymizmem. Czyżby wśród licznych przywilejów posłów był też wstęp na wyciąg narciarski poza kolejnością?

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-05-28, godz. 11:41 Co można jeszcze uporządkować Wyżywałem się tu jakiś czas temu na pośle od Palikota, który miał pomysł, aby rowery były poddawane obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym na… » więcej 2012-05-28, godz. 11:38 Bilecie, Bogu Mój! Im bliżej Euro, tym bardziej wszystko staje się wokół okrągłe i łaciate. Jak piłka właśnie. » więcej 2012-05-24, godz. 14:27 Trwożymy się na zapas? Lubimy wyrzekać przy grillu, że świat stracił swoją intymność, bo zewsząd atakują nas plagą informacji. » więcej 2012-05-23, godz. 14:12 Niech jedzą ciastka! Moją najulubieńszą powieścią polskiej literatury współczesnej jest „Jak zostałem pisarzem” Andrzeja Stasiuka, a w niej opis nocnego pociągu do Zakopanego… » więcej 2012-05-22, godz. 15:46 4 166 lat ! Całą niedzielę spędziłem na oglądaniu „Rodziny Soprano”, który to film dodawała swego czasu do swych egzemplarzy pewna gazeta. » więcej 2012-05-21, godz. 12:29 Jarzębiny są spoko To, co za chwilę powiem, zapisałem sobie o świcie z pewną taką nieśmiałością, ba, wręcz ze strachem, żeby nie być posądzonym o wioskę, obciach i… » więcej 2012-05-21, godz. 08:26 Our belkot strategy Opolska Galeria Sztuki Współczesnej zafrasowała się, że w strategii rozwoju miasta, która ma wyznaczać priorytety dla Opola, nie ma słowa o kulturze. » więcej 2012-05-21, godz. 07:58 To przywróćmy też Hilter Zee Mieszkam w cudownej okolicy, gdzie przez las mam zaledwie cztery kilometry do jeziora, które za Niemca przez pewien czas nazywało się Hitler Zee. » więcej 2012-05-16, godz. 15:48 Przerąbane, wyrąbane Jedną z najgorszych odmian polemistów publicystycznych są tak zwani szantażyści moralni. » więcej 2012-05-14, godz. 13:44 J&J, czyli job and jail Inspiracją dzisiejszego felietonu był hecowny list od czytelnika aż z Londynu, felieton zaś dedykuję tym wszystkim, którzy rozmiękczeni minionym weekendem… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »