24.03.2014 Ryszard Knosala o wielkim habilitacyjnym boomie, przyszłości szkół wyższych i szansach Danuty Jazłowieckiej na reelekcję
Chodzi o przepis, który ogranicza pracownikom naukowym możliwość pracy na kilku etatach. Nie jest nowy, ale dopiero teraz wchodzi w życie. To zagrożenie dla nowych szkół, przede wszystkim tych zawodowych, w których samodzielni pracownicy naukowi mają swoje kolejne etaty. Gdy będą musieli wybierać, z pewnością wybiorą macierzyste uniwersytety.
- Był długi trzyletni okres vacatio legis, ale widać, że nie wszystkie uczelnie przygotowały się do tej nowej sytuacji - ocenia Knosala.
Zdaniem naszego gościa, sytuacja nie będzie jednak tak dramatyczna, jak można było się spodziewać.
- Mamy prawdziwy boom habilitacyjny, młodzi doktorzy chcą się habilitować na starych zasadach - mówi prof.Knosala. - Obserwują sytuację i widzę, że będą na uczelniach katedry, gdzie za chwilę będzie za dużo samodzielnych pracowników naukowych. Jeśli dostaną dobrą ofertę, pewnie chętnie przeniosą się na uczelnie zawodowe, gdzie profesorów brakuje.
Groźniejszy jest niż demograficzny. Jeśli są uczelnie, które - jak ta w Koszalinie - mają 450 studentów, to, zdaniem naszego gościa, trudno im dobrze wróżyć.
Prof.Knosalę pytaliśmy także o kandydatów PO do Europarlamentu.
- Moim zdaniem, to dobrze, że na liście jest tylko jedna kandydatka reprezentująca opolska Platformę, bo ma szansę na zebranie wszystkich opolskich głosów - mówi nasz gość.
Posłuchajcie: