Buła: Liczyliśmy na więcej
- Największym zwycięzcą wyborów jest chyba demokracja - powiedział w Loży Radiowej marszałek regionu Andrzej Buła, pytany o nową mapę Opolszczyzny po wyborach samorządowych.
-Trzeba uszanować każdy wybór, ważne jest to, by jak najwięcej osób brało udział w głosowani , mając realny wpływ na kształt władzy - przekonuje.
Zdaniem marszałka, wynik osiągnięty przez PO w sejmiku mógł być lepszy.
- Uzyskany przez PO wynik wyborczy - 9 mandatów - zostanie przeanalizowany, a wnioski wyciągnięte - zapewnia.
Sytuacja w Kędzierzynie-Koźlu wyraźnie pokazuje, że czas na zmiany w samorządach, do których coraz mocniej powinni wchodzić ludzie młodzi, zdeterminowani i niekoniecznie 'umocowani' partyjnie.
- Wybory do sejmików - dodał marszałek - są jednak elekcją wybitnie polityczną i w takim przypadku rozmowy koalicyjne mają fundamentalne znaczenie.
- Nie ma wątpliwości, że polityka szeroko rozumianych oszczędności - dodał marszałek - wymaga pewnych zmian w samej organizacji Urzędu Marszałkowskiego. - O zwolnieniach nie ma mowy , gdyż przed nami ogromne wyzwania dotyczące nowego unijnego budżetu do 2020 roku.
Sprawa sprowadza się do wykorzystania części nowego budżetu z UE także do racjonalizowania kosztów prowadzenia Urzędu Marszałkowskiego.
Przykładowo - tłumaczy nasz gość - część wynagrodzeń pracowników bardzo mocno zaangażowanych w projekty unijne mogłaby zostać przypisana do pomocy technicznej przy tych projektach, chociażby przy planowanej budowie obwodnicy Czarnowąs.
- Zadanie będzie realizować Zarząd Dróg Wojewódzkich a przewidziany budżet na pomoc techniczną przy realizacji zadania może zostać przeznaczony w jakieś części na wynagrodzenia wyjaśnia Buła.
PO , PSL i MN - przypomnijmy - mają łącznie 24 mandaty w 30-osobowym samorządzie regionu , co daje gwarancję sprawnego przegłosowywania najważniejszych dla regionu uchwał. 5 mandatów przypadło PiS, 1 natomiast przypadł radnemu wojewódzkiemu z SLD.
Posłuchaj także Loży Radiowej
Oprac. Jacek Rudnik