Nowe życie, nowa rzeczywistość. Nieznani ludzie i miejsce. Trochę się boję, ale chciałam zmian, to mam!
Jeszcze kilka dni temu byłam malutkim „trybikiem” w korporacyjnym molochu.
Ktoś by pomyślał – dlaczego ona tak ciągle narzeka? Praca w renomowanej firmie, dobre wynagrodzenia, mieszkanie, samochód i mnóstwo przyjaciół dookoła. Czego chcieć więcej?
A jednak.
Od dłuższego czasu czułam, że potrzebuję zmienić otoczenie. Złapać oddech. Odpocząć od chorego wyścigu paranoicznych ambicji, rzucić ciągłą pracę na wysokich obrotach, odpocząć od stresu, pościgu za kasą, rywalizacją… Musiałam to zrobić. Teraz. Szybko. Postawiłam wszystko na jedna kartę.
Oddałam się w ręce losu, tylko nie przypuszczałam, że wplącze mnie w takie niespodziewane życiowe chaszcze…
Życie jest jak pudełko czekoladek? Bo nigdy nie wiesz, co ci się trafi?
Jasne, że nie wiem i nigdy bym nie przypuszczała, że… samolot, opuszczone lotnisko, tajemnicze pieniądze, czarna limuzyna, faceci w czerni, tajne służby…
Umówmy się. Nie tak wyobrażałam sobie mój początek nowej, życiowej drogi…
A czy Wy mieliście kiedyś ochotę na zmiany? Napiszcie do mnie. Podzielcie się tym: karolina@radio.opole.pl
Pozdrawiam ciepło
Karolina G.