Werner Schwab to, obok Elfriede Jelinek, jeden z najbardziej kultowych austriackich dramatopisarzy XX wieku. Jego twórczość przełamywała tabu i konwenanse europejskiego mieszczaństwa. Pisał o najbardziej obrzydliwych aspekty życia, ujawniał najwstydliwsze ludzkie słabości. Nic więc dziwnego, że jego twórczość i sama osoba budziły skrajne uczucia… Zmarł w 1994 roku z powodu przedawkowania alkoholu.

Bohaterkami „Prezydentek” są trzy stare kobiety: Ema, Greta oraz Maryjka. Rzecz dzieje się w kuchni jednej z bohaterek dramatu - Erny. Bieda, wulgarny język, drobnomieszczańska rutyna, pełne zawiści relacje, okrucieństwo, a do tego samotność zawieszona pomiędzy brudną rzeczywistością a kolorowym ekranem telewizora. „Dramat austriackiego dramatopisarza przybliża nam nędzę współczesnego świata. Nie tę materialną, a mentalną, duchową” – czytamy na stronie teatru.

Światowa prapremiera „Prezydentek” odbyła się w 1990 roku na eksperymentalnej scenie wiedeńskiego teatru Künstlerhaus. Polska premiera miała miejsce w 1997 roku w Olsztynie. Reżyserem był Tomasz Dudkiewicz. Rzecz na swój warsztat wziął później m.in. Krystian Lupa z ekipą Teatru Polskiego we Wrocławiu. Widzowie być może mają jeszcze w pamięci znakomite role Bożeny Baranowskiej, Haliny Rasiakówny i Ewy Skibińskiej…

Jak wypadnie opolski spektakl? Będzie okazja przekonania się już w najbliższy piątek (11.10) na Małej Scenie Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Kolejne przedstawienia tej sztuki: 12 i 13 października oraz 3, 9 i 10 listopada.

Reżyserem przedstawienia jest Giovanny Castellanos, który opolskiej publiczności dał się poznać 2 lata temu reżyserując "Moralności Pani Dulskiej". W spektaklu zobaczymy: Arletę Los-Pławszewską, dawno nie widzianą na deskach opolskiego dramatu - Grażynę Misiorowska oraz Judytę Paradzińską. Gościnnie wystąpi Gilles Chamboraire.

Więcej tu: Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu.