Czy fundusz zachęci do szczepień i jak ocenić czas jego wprowadzenia?
- Fundusz na pewno przyczyni się do tego, że osoby które obawiają się powikłań po szczepieniu, szczególnie przy dużym lobby antyszczepionkowym, że jakaś część osób przekona się do tego. Myślę, że to nie będzie decydujące czy ktoś się zaszczepi czy nie, bardziej obawa przed zakażeniem jest większa i bardziej mobilizująca, żeby się zaszczepić - mówił Konrad Gęsiarz z PiS.
- O funduszu kompensacyjnym Kukiz'15 mówi od 2015 roku, wtedy jeszcze nikt nie słyszał o koronawirusie. Chodziło o zwiększenie odszkodowań, takich konkretnych kwot za niepożądany odczyn poszczepienny i to w przypadku każdego rodzaju szczepienia. Nasza aprobata dla tego projektu to nic szczególnego, ubolewam jednak, że dopiero teraz jest to robione, na ostatnią chwilę - mówił poseł Paweł Kukiz z Kukiz'15.
- Piątkowe spotkanie pokazuje, że rząd nie ma większości do prowadzenia walki z koronawirusem. Wiemy z mediów, że część posłów prawicy jest przeciwna ustawie umożliwiającej weryfikację szczepień przez pracodawcę i z tego powodu szuka się wsparcia na opozycji. Ubolewam, że dopiero tragedia zgonów i chorych zmusiła do rozmów. My już wcześniej dawaliśmy pomysły, np. taki dodatek motywujący finansowy 600zł. W drodze kompromisu z ministrem zdrowia, nie powiedział "nie", ale kieruje się bardziej w kierunku odpisu od podatku - mówił Marcin Oszańca, prezes PSL na Opolszczyźnie.
- Cieszę się, że doszło do porozumienia i że ten projekt stanie na obradach sejmu i fundusz zostanie wprowadzony w życie. To nie przekona nieprzekonanych, ale wpłynie na poczucie bezpieczeństwa osób, które mają wątpliwości. Tym bardziej że stoimy u progu momentu, w którym będzie można szczepić 5-letnie dzieci. Ja nie miałam wątpliwości czy szczepić siebie i męża, a teraz się zastanawiamy. Być może taki fundusz utwierdzi pewnych rodziców, że dobrze robią - mówiła Justyna Soppa ze stowarzyszenia "Od Nowa".
- Fundusz może zachęcić do szczepienia, chociaż tez przekaz, który był przez wiele miesięcy, nie był najlepszy. Nie tylko u nas, w całej Europie. Pamiętam jak się szczepiłem pierwszy raz, mówiono że będzie ładnie i pięknie, potem że drugi raz uchroni przez cały rok, a teraz się po pół roku okazuje, że trzeba trzeci raz. I to nie jest przekonujące. Należy też uznać, że są powikłania, bo one przez wielu profesorów były podważane. Nie sądzę, że będzie wielka fala zaszczepień. Szczepienia chronią i są dużą pomocą, ale trzeba szanować ludzi, którzy mają inne zdanie - mówił Jacek Chwalenia z Solidarnej Polski.
- Problemem jest to, że dziennie zaczyna umierać 500 osób i takie statystyki zobaczymy w tym tygodniu. To jest jak 5 tupolewów... Jeśli kogoś to nie przekonuje, to co może takie osoby przekonać? Rozmowy z opozycją mają na celu przykryć nic nie robienie rządu. Opozycję zaproszono żeby podzielić się odpowiedzialnością. Te rozwiązania powinny być dawno wprowadzone. One będą przyjęte jako niekontrowersyjne, ale przyjdzie kiedyś rozliczyć panujących za ich zbrodnicze zaniechania - mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Ryszard Wilczyński.
- Głównym celem spotkań jest wypracowanie wspólnego stanowiska i to jest dziś najistotniejsze. Musimy wspólnie działać, dobro wspólne ma nas jednoczyć. Wiemy że były pewne kroki podejmowane, które nie zdały egzaminu. Nie budujmy podziałów, nie selekcjonujmy obywateli na zaszczepionych i niezaszczepionych, bo to nie przynosi skutku. Budujmy taką ścieżkę rozwiązań, która pozwoli wypracować skuteczne mechanizmy obrony przed pandemią i zarażeniem - mówił Aleksander Bugla z PiS.