- To ma szczęście decyzją rządu zmieniamy. Państwo niemieckie przeznacza 0 zł. na naukę języka polskiego dla Polaków. Od 30 lat RFM gwałci prawa mniejszości polskiej i Polaków - wyjaśniał poseł Kowalski.
W 2022 roku 39 mln zł będzie przesunięte z finansowania nauki j. niemieckiego dla mniejszości na finansowanie nauki j. polskiego np. w Niemczech a w 2023 ta pula wyniesie 119 mln zł.
- Polskie państwo nie może finansować nauki niemieckiego na poziomie prawie ćwierć miliarda złotych, kiedy państwo niemieckie nie finansuje w żaden sposób nauki języka niemieckiego - argumentował poseł Janusz Kowalski.
Kolejnym elementem dotrzymywania obietnic wyborczych jest, jak mówi gość Radia Opole, zamiar złożenia projektu ustawy opartego o projekt PiS z 2004 o odebraniu przywileju zwolnienia z progu wyborczego Mniejszości Niemieckiej.
- Jestem przekonany, że to jest ostatnia kadencja pana Ryszarda Galli jako posła z list Mniejszości Niemieckiej. Jest on w istocie przybudówką Platformy Obywatelskiej, jeśli chce, niech startuje z ich list. Nie może być tak, że państwo polskie będzie tolerować sytuację, że MN ma jakiś przywilej nieuprawniony, a niemieckie państwo nawet nie uznaje mniejszości polskiej - powiedział poseł Solidarnej Polski.
W 2007 roku rząd Jarosława Kaczyńskiego odrzucił propozycję Ligi Polskich Rodzin, która wnosiła o objęcie mniejszości narodowych progiem wyborczych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanęło wtedy na stanowisku, że: "mogłoby to istotnie pogorszyć międzynarodowy wizerunek Polski, a tym samym wpłynąć negatywnie na warunki realizacji najważniejszych założeń polskiej polityki zagranicznej. Przede wszystkim miałoby jednak negatywne konsekwencje dla sytuacji Polonii i Polaków w Niemczech, gdzie już od wielu lat strona polska zabiega o bardziej efektywną realizację praw osób polskiego pochodzenia.
- To znakomity argument za tym, żeby ten przywilej wyborczy uchylić. Jesteśmy 14 lat później, rządziła przez 8 lat Platforma Obywatelska i PSL, rządzi 6 lat zjednoczona prawica i Niemcy nawet o milimetr nie posunęli się do przodu w szanowaniu organizacji polonijnych - wskazywał poseł. - Skoro po polskiej stronie przez 30 lat była dobra wola, rozmowy ze strony niemieckiej była buta, pycha i arogancja. Odpowiedzią polskiego państwa musi być przywrócenie symetrii. Tyle praw dla mniejszości niemieckiej w Polsce ile dla mniejszości polskiej w Niemczech.