Pierwszy temat dotyczył wizyty w Polsce komisji kontroli budżetowej Parlamentu Europejskiego. Jakie było jej zadanie? To pytanie skierowano do pierwszego gościa redaktorów czyli europosła PiS Dominika Tarczyńskiego.
- W dużym skrócie oficjalnie ta komisja pojawiła się w Polsce po to, aby sprawdzić jak wydawane są środki unijne, Pomimo tego, że Polska jest na szczycie państw gdzie wykorzystanie jest na najwyższym poziomie, a po drugie przypadki korupcji są na najniższym, gdzie np. w Bułgarii ta proporcja jest odwrotna. Nie było żadnych podstaw formalnych aby taka wizyta się odbyła. Nieoficjalnie wiemy, że odbyła się po to aby przedstawiciele komisji spotkali się z polską opozycją, bo wiadomym jest, że większość komisji w PE, a szczególnie prezydia, to ludzie z EPP albo skrajnej lewicy - europoseł Dominik Tarczyński z PiS.
Europoseł wskazał też na kolejny przykład "misji" do Polski. - Jestem członkiem komisji śledczej PE, jestem koordynatorem z ramienia EKR w tej komisji, a chodzi o komisję ds. Pegasusa. Głównym tematem prac są Polska i Węgry, choć więcej przypadków użycia Pegasusa było chociażby w Niemczech. I w związku z pracą tej komisji, taka "misja" będzie miała miejsce we wrześniu... Gdzie? W Polsce! - mówił europoseł. - A do tej "misji" do Polski nie zostałem zaproszony - dodał.