- Zostały dwa dni do ciszy wyborczej i 4 dni do wyborów. To bardzo trudny odcinek kampanii, widzimy chwyty poniżej pasa, mnóstwo kłamstw w internecie i przestrzeni publicznej i chyba takiej kampanii jeszcze nie było – mówiła Magdalena Ogórek.
- Nie było takiej kampanii i wszyscy mówią, że jest szczególna, waleczna, dynamiczna ale też bardzo brudna – odpowiedziała poseł Porowska.
- Jest mnóstwo oszczerstw, kłamstw i manipulacji w przestrzeni internetowej do której wszyscy mają dostęp, ale już potem nie wszyscy weryfikują te informacje. One są często kłamliwe i nieprawdziwe. Myślę, że to kampania, która zapisze się złym cieniem w historii medialnej propagandy, a czy to przyniesie efekty to zobaczymy za kilka dni – powiedziała Violetta Porowska i przypomniała konferencję prasową na której wskazywała na zniszczone plakaty Andrzeja Dudy. – Wtedy powiedziałam, że kradzieżą, chuligaństwem i kłamstwem nie wygrywa się wyborów. Mam nadzieję, że ci którzy to widzą, ocenią kandydatów w sposób właściwy – mówiła poseł PiS.
- To jest też chyba pierwsza kampania gdzie Niemcy otwarcie włączyły się w kampanię prezydencką w Polsce. Mam na myśli haniebną okładkę „Faktu” ale też różne inne działania, które wskazują na to, że niemiecko-szwajcarskie koncerny medialne chcą wybierać w Polsce prezydenta – mówiła redaktor Ogórek.
- Nie może być tak, że w suwerennym, niezależnym mocnym silnym i rozwijającym się kraju w środku Europy, inne sąsiednie kraje mówią, że będą nam wybierać prezydenta… I nie mówią tego w sposób zawoalowany tylko wprost – dodała poseł Porowska.