Wędkarze odwiedzili program z okazji zaplanowanych praktycznie na cały rok obchodów 65-lecia PZW na Opolszczyźnie - organizacja ta została powołana do życia 29 marca 1954 roku. Rocznicowa gala, na której amatorzy moczenia kija zjawią się w garniturach i bez wędek, zaplanowana została na jesień, po drodze nie zabraknie jednak innych wędkarskich imprez.
Jak się okazało, wędkarskie życiorysy naszych gości zaczęły się podobnie - pierwszą rybę złowili już jako kilkulatkowie. Miś i Walczak wędkowali w rodzinnym gronie, Roszuk, który wychowywał się w gospodarstwie rybackim, wybrał się na ryby sam i złowił karpia, którego od razu zresztą wypuścił.
Ta troska o młody, nomen omen, narybek cały czas towarzyszy działaczom opolskiego PZW.
- Mamy 2 700 młodych wędkarzy - mówią nasi goście.
W sumie opolskich wędkarzy jest dziś 24,5 tysiąca (to prawdopodobnie najliczniejsza organizacja pozarządowa w regionie), do tego trzeba doliczyć około 3 tysięcy gości z ościennych regionów, którzy przyjeżdżają łowić nasze sandacze i karpie.