Tomaszek wylicza, że tylko w tym okresie programowania, czyli do 2022 roku, Polska mogłaby zyskać nawet 30 mld euro (cały tak zwany plan Junckera to 350 mld euro). Wielkim zwolennikiem przyśpieszenia działań na rzecz zdobycia tych pieniędzy jest Marek Gróbarczyk, nowy minister żeglugi śródlądowej.
Jak relacjonuje nasz gość, Odra jest żeglowna na odcinku od Gliwic do Wrocławia, ale od Wrocławia do Szczecina już nie. Ale i na naszym odcinku wymagane są kosztowne prace modernizacyjne - żeby, przykładowo, zacząć wozić Odrą węgiel do Elektrowni Opole (a ona po oddaniu do użytku dwóch nowych bloków będzie potrzebowała rocznie nawet 8 milionów ton węgla), trzeba by odmulić Kanał Gliwicki, co może kosztować nawet miliard złotych.
- Ale są już przedsiębiorcy, którzy chcą robić na Odrze biznes, przykładem może być spółka, która za 350 milionów złotych będzie rewitalizować port w Koźlu - mówi Tomaszek.