Przypomnijmy: o tym, że władze Opola zwalniają chińskich inwestorów z podatków a nie dają ani złotówki na łaźnię dla bezdomnych, mówili na konferencji prasowej opolscy politycy lewicowej partii Razem. Nasz gość przyznaje, że włodarze Opola na razie inicjatywy nie wsparli, ale jest nadzieja, że dołożą się do utrzymania łaźni, która ma otworzyć swoje podwoje przy ulicy Szpitalnej, rzut beretem od opolskiego rynku, już 22 listopada.
- Potrzebujemy miesięcznie około 5 tysięcy złotych, będzie dwóch pracowników, to też osoby bezdomne, będzie fryzjer, uchodźca z Syrii - mówi nam ks.Drechsler. - Z naszego rozeznania wynika, że mamy w Opolu około 70 osób bezdomnych, które przebywają w mieście cały czas.
W łaźni na bezdomnych czekać będzie nie tylko gorąca kąpiel, ale także paczka z czystymi ubraniami.
- Tu problemu nie będzie, darczyńców nam nie brakuje - dodaje nasz gość.