W programie tamte wydarzenia wspominał także poseł, Ryszard Wilczyński ówczesny wojewoda.
- Na początku nie było wiadomo, że to było tornado. Centrum zarządzania kryzysowego wiedziało, że miał miejsce poważny incydent związany z wichurą - mówił w gość Świątecznej Loży Radiowej. - Kiedy przyjechałem na miejsce zobaczyłem totalną destrukcję. Trudno było się nawet zorientować w topografii. To był jeden wielki chaos. Wszystkie procedury zarządzania kryzysowego, polegające na tym, że wojewoda "coś tam" zwołuje poszło do kosza - wspominał.
W programie gościł także komendant PSP Opole brygadier Paweł Kielar.
- Ta akcja, była dla nas jedną z kluczowych przy opracowywaniu "Solidarni w obliczu zagrożeń" dla Aglomeracji Opolskiej - powiedział. - Żadna gmina nie jest w stanie przygotować się do tego, żeby szybko skutecznie nieść pomoc w takim zakresie jak przy wspomnianym tornadzie. Dlatego postanowiliśmy przeanalizować wszystkie zagrożenia i tak rozdzielić zasoby sprzętowe, żeby wszystkie 21 gmin aglomeracji były przygotowane czy to na powódź, czy trąbę powietrzną - wyjaśnił.
Program zakłada sąsiedzką pomoc gmin. Żadna z gmin nie musi mieć na przykład przygotowanych plandek, do zabezpieczenia dwustu domów. Wystarczy, że każda z gmin aglomeracji będzie ich miała kilkadziesiąt i w razie sytuacji kryzysowej, tak aby w sumie było ich 200. - Ten pionierski pomysł polega na tym, że gminy wspólnie przygotują się do wystąpienia nadzwyczajnych zagrożeń i będą sobie solidarnie pomagać - wyjaśnił brygadier Kielar.