Po roku 90-tym, czymś wstydliwym było… występowanie w ludowych zespołach muzycznych, czy granie w orkiestrze dętej. Orkiestry rozwiązywały się, zespoły przestawały istnieć.
Po roku 90-tym, czymś wstydliwym było… występowanie w ludowych zespołach muzycznych, czy granie w orkiestrze dętej. Orkiestry rozwiązywały się, zespoły przestawały istnieć. Niedawno okazało się, że ludzie przypomnieli sobie o tych formach spędzania czasu. Że wcale nie były takie złe, że dawały mnóstwo satysfakcji i rozwijały. Pojawiło się zainteresowanie odbiorców takim rodzajem sztuki. W poniedziałek, tuż po godzinie dwudziestej drugiej odwiedzimy Ozimek, usłyszymy reportaż Andrzeja Russaka o orkiestrze dętej Huty Małapanew (bohaterem będzie II dyrygent i kierownik - Zygmunt Antosik). Czy rzeczywiście orkiestry dęte przeżywają renesans?

Andrzej Russak