Studiu M Radia Opole nadano imię grupy SBB. Uroczystości towarzyszył pokaz teledysku z koncertu, który 13. marca odbył się w Filharmonii Opolskiej. Był także tort, którym artyści wraz z pracownikami radia uczcili to wydarzenie. Lider grupy Józef Skrzek wspomniał, że w naszym muzycznym studiu powstały ważne w karierze zespołu albumy m.in. "Welcome", czy "Memento z banalnym tryptykiem".
- W Radiu Opole czujemy się jak w domu - mówi artysta. - Zarumieniłem się i tam i tu, bo to dla nas wielkie przeżycie, aby dostać się tak wysoko. To dla nas wielki zaszczyt. Jak zaczynaliśmy w jakiś piwnicach, norach, jak taki zespół, który był gdzieś tam obcy z placu. Tak się właściwie to zaczęło. Masz jakiś pomysł i on jest taki sobie i może Ci wyjdzie, a może po prostu się spalić. On się akurat poszczęścił. To jest wyjątkowa sytuacja, że zespół, który grał po jakiś norach, nagle zagrał razem z Bobem Marleyem dla pół miliona osób - dodaje.
- Przede wszystkim są tu wspomnienia z mojej młodości i czasu spędzonego tutaj - zaznacza perkusista SBB Jerzy "Keta" Piotrowski. - Był to bardzo, bardzo owocny czas, jeśli chodzi o twórczość i możliwości, jakie to studio nam stwarzało przez bardzo przyjacielskie traktowanie i pozwalające nam na to, żeby się otworzyć i grać tak, jakbyśmy chcieli - dodaje.
Grupa SBB nagrywa obecnie w studiu - swojego imienia - nową płytę. Za konsoletą realizatora zasiada Andrzej Czubiński.