Kolega Jeremy'ego Sochana z San Antonio Spurs w debiucie olimpijskim miał także dziewięć zbiórek i dwie asysty.

Pierwszy mecz igrzysk pokazał, że we Francji już narodziła się "wembanyamamania". Przed meczem na trybunach, przy korytarzu, którym wychodzili "Trójkolorowi" trwała przepychanka o jak najlepsze miejsce, by zrobić zdjęcie najlepszemu debiutantowi w lidze NBA. Gdy po raz pierwszy dotknął piłki rozbłysły tysiące fleszy w telefonach komórkowych, a przez trybuny przeszedł okrzyk zachwytu.

Australijczycy, brązowi medaliści z Tokio, pokonali Hiszpanów 92:80, a ich liderami byli środkowy Jock Landale (Houston Rockets) - 20 pkt, dziewięć zbiórek i pięć asyst oraz 21-latek Josh Giddey (Chicago Bulls), który miał 17 pkt, osiem zbiórek i tyleż asyst. Natomiast wśród przegranych do historii, choć zapewne nie w stylu o którym marzył, przeszedł Rudy Fernandez - został pierwszym koszykarzem, który wystąpił w sześciu igrzyskach. Do tej pory 39-latek dzielił rekord pięciu olimpijskich występów ze swoim rodakiem Juanem Carlosem Navarro, Portorykańczykiem Teofilo Cruzem, Australijczykiem Andrew Gaze'em, Brazylijczykiem Oscarem Schmidtem i Argentyńczykiem Luisem Scolą.

W ostatnim meczu dnia Kanada, brązowy medalista MŚ, pokonała Grecję 86:70. Do sukcesu poprowadził rozgrywający Shai Gilgeous-Alexander - 21 pkt, siedem asyst i pięć zbiórek, zaś RJ Barrett był najlepszym strzelcem Kanady z 23 pkt. Natomiast lider Greków Giannis Antetokounmpo uzyskał 34 pkt. Jednym z arbitrów spotkania był Wojciech Liszka ze Szczecina.

Do ćwierćfinałów awans wywalczą po dwie najlepsze drużyny z trzech grup oraz dwie z trzech z trzecich miejsc. W niedzielę rozpocznie się rywalizacja w gr. C, w której występują Amerykanie.

Wyniki turnieju koszykarzy:

grupa A: 
Australia - Hiszpania 92:80 (31:21, 18:21, 20:18, 23:20) 
Grecja - Kanada 79:86 (22:26, 16:22, 22:20, 19:18) 

grupa B:
Niemcy - Japonia 97:77 (28:21, 24:23, 22:17, 23:16) 
Francja - Brazylia 78:66 (15:23, 24:13, 18:9, 21:21) 

(PAP)

olga/ krys/