Rumunia/ Po burzliwych debatach termin wyborów prezydenckich ustalono na koniec listopada
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 24 listopada, a druga – 8 grudnia. To efekt rozmów w ramach koalicji rządzącej oraz dyskusji prowadzonych w ostatnich dniach przez premiera Marcela Ciolacu z liderami pozostałych sił politycznych.
Ciolacu z Partii Socjaldemokratycznej (PSD) nalegał na przeniesienie wyborów prezydenckich na wrzesień. Determinacja jego partii, największej w Rumunii, była tak duża, że przez pewien czas termin wrześniowy już umownie funkcjonował – także w mediach – i wydawał się pewny. Nie zgodzili się jednak na niego potencjalni rywale premiera, ponieważ - jak wyjaśnił w rozmowie z PAP socjolog i szef ośrodka INSCOP Remus Stefureac - „ta data byłaby najwygodniejsza właśnie dla niego”.
Wybory od razu po wakacjach premiowałyby partię władzy, a jej oponenci nie mieliby czasu na mobilizację swojego elektoratu.
„Jesienią i zimą rosną koszty życia, wtedy wszyscy obwiniają rządzących, więc siłą rzeczy mają gorsze notowania” – powiedział Stefureac. Jesień to tradycyjnie także czas narzekania i protestów, które skupiłyby się na rządzie i jego szefie.
Media zauważają też, że tuż po wakacjach premierowi łatwiej byłoby dyskontować wiele działań w rodzaju podwyżek emerytur czy zrównania pensji minimalnej w Rumunii z unijną.
PSD nie wystawiła dotąd swojego kandydata, podobnie jak jej koalicjant, Partia Narodowo-Liberalna (PNL), i większość innych ugrupowań. Swoje kandydatury potwierdzili już natomiast liderzy radykalnej prawicy: George Simion ze Związku na rzecz Jedności Rumunów (AUR) i Diana Sosoaca z prorosyjskiej S.O.S Romania, a także nowa liderka centroprawicowego Związku Ocalenia Rumunii (USR) Elena Lasconi. Obecny prezydent Klaus Iohannis kończy w tym roku drugą i ostatnią kadencję sprawowania urzędu.
W sondażach prezydenckich od miesięcy prowadzi nie powiązany z żadną sił polityczną Mircea Geoana. Geoana, obecnie pełniący funkcję wiceszefa NATO (swoją misję ma zakończyć jesienią), w przeszłości kandydował w wyborach prezydenckich z ramienia PSD. Przed pracą w NATO był ministrem spraw zagranicznych, szefem PSD, przewodniczącym senatu.
Według najnowszego sondażu INSCOP w pierwszej turze Geoana dostałby 26,7 proc. głosów, a zajmujący drugie miejsce Ciolacu – 17,8 proc. Na trzecim miejscu jest Elena Lasconi z wynikiem 14,3 proc., a na czwartym Diana Sosoaca 13,4 proc. Lider PNL Nicolae Ciuca jest dopiero na pozycji piątej z wynikiem 11,9 proc., a tuż za nim z 11,2 proc. plasuje się George Simion.
Poza prezydenckimi wyznaczono również termin wyborów parlamentarnych - odbędą się one 1 grudnia.
W Rumunii trwa "rok wyborów" - 9 czerwca Rumuni głosowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego i samorządowych. Większość ekspertów określiła poprzedzające je kampanie jako przygotowanie do - znacznie ważniejszych z punktu widzenia polityki krajowej - wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Z Bukaresztu Justyna Prus (PAP)
just/ akl/