Senat/ Komisja negatywnie o wnioskach I prezes SN o odwołanie 15 ławników (opis)
Wnioski prezes Manowskiej o odwołanie 15 ławników, czyli połowy spośród wszystkich ławników SN, trafiły do Senatu w końcu zeszłego roku oraz w początkach tego roku.
"Podjęliśmy jedyną słuszną i racjonalną decyzję. (...) Nie możemy krytykować ludzi za to, że chcą postępować praworządnie i realizować nie tylko literę, ale i ducha prawa" – powiedział dziennikarzom po posiedzeniu przewodniczący senackiej komisji praw człowieka i praworządności Marcin Karpiński (Lewica). Dodał, że nie można pozwolić, aby "wybrani zgodnie z prawem ławnicy byli szykanowani".
Za negatywnymi rekomendacjami wniosków głosowało czworo senatorów biorących udział w posiedzeniu komisji. Jak przypomniał Karpiński, ostateczną decyzję w sprawie tych ławników za kilka tygodni na posiedzeniu plenarnym podejmie Senat. Dodał, że liczy na to, iż będzie ona zbieżna z rekomendacjami komisji. Wnioski o odwołanie ławników - jak zaznaczano - będą rozpatrywane być może dopiero na wrześniowym posiedzeniu Senatu.
I prezes SN wskazywała, że uzasadnieniem wniosków było niedopełnienie przez tych ławników obowiązków poprzez odmowę orzekania w licznych składach sędziowskich. Chodziło o sprawy rozpoznawane w składach z udziałem tzw. neo-sędziów, czyli sędziów, których kandydatury do Sądu Najwyższego zostały wyłonione w procedurze przed Krajową Radą Sądownictwa po 2017 r.
"Problem dotyczy w istocie tego, czy ławnik może w sposób pozaprocesowy decydować o wyborze tego składu, czyli czy może sobie wybierać, w jakim składzie i z jakich powodów będzie sądził, czy też nie" - mówił na posiedzeniu komisji reprezentujący stanowisko I prezes SN Artur Kotowski z Biura Studiów i Analiz SN. Mówił, że dopuszczenie takiego postępowania godzi w stabilność wymiaru sprawiedliwości i może być też precedensem, który stworzy zagrożenie na przyszłość.
I prezes SN argumentowała we wnioskach o odwołanie m.in., że przy ubieganiu się o stanowisko ławnicy wiedzieli, jakie są uwarunkowania prawne; że orzekając mogą składać zdania odrębne i że ekspertyzy prawne nie dają ławnikom prawa do tego, aby odmawiali orzekania. Ponadto w jednym przypadku – jak wskazywano we wniosku - chodziło o udział ławnika w manifestacji o charakterze politycznym, czyli - jak to określono - "zachowanie godzące w powagę sądu".
Przewodniczący Rady Ławniczej w SN i jednocześnie jeden z ławników objętych wnioskami I prezes tego sądu Andrzej Kompa podczas posiedzenia komisji odpowiadał, że "ławnicy przede wszystkim związani są konstytucją i złożonym ślubowaniem". "Ławnicy mają święte prawo i obowiązek dbać o to, by nie podejmowano pseudo-wyroków w pseudo-izbach z udziałem pseudo-sędziów" - podkreślił.
Jesienią 2022 r. Senat wybrał na czteroletnią kadencję 30 ławników Sądu Najwyższego spośród 54 kandydatur. Kandydatury zdecydowanej większości wyłonionych wtedy ławników - 26 osób - zostały zgłoszone przez Komitet Obrony Demokracji.
Jak poinformował w środę senacką komisję przewodniczący Kompa obecnie spośród tych 30 ławników - 19 odmawia orzekania, a czterech orzeka wyłącznie w składach z tzw. starymi sędziami, czyli wyłonionymi do SN w procedurze w KRS przed 2018 r. Kolejnych trzech ławników orzeka, ale zgłasza zdania odrębne do wyroków. "Natomiast czterej ławnicy orzekają bezwarunkowo, tak jakby w Polsce nic się nie wydarzyło" - dodał Kompa.
Podczas trwającego dwie i pół godziny posiedzenia komisja wysłuchała też ekspertów oraz samych ławników. "Jeśli sędziowie podlegli są konstytucji i ustawom, to ta zasada dotyczy także ławników. (...) Odpowiedź ławników jest taka: czujemy się związani konstytucją i wobec tego wyciągamy dalsze wnioski. Zachowanie ławników wpisuje się w (...) zachowania, które mają prowadzić do przywracania praworządności" - oceniła b. sędzia TK i b. RPO prof. Ewa Łętowska. Dodała, że chaos ma swoje źródło w kryzysie konstytucyjnym, a nie w decyzjach ławników.
30 ławników SN wybiera Senat. Ich kadencja trwa cztery lata kalendarzowe następujące po roku, w którym dokonano wyborów. Kadencja obecnych ławników SN kończy się 31 grudnia 2026 r.
Według ustawy ławnikiem SN może być osoba, która m.in. posiada wyłącznie obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i publicznych; jest nieskazitelnego charakteru; ukończyła 40 lat, ale - w dniu wyboru - nie ukończyła jeszcze 60 lat; jest zdolna, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków ławnika; posiada co najmniej wykształcenie średnie. Nie może nim być osoba, która m.in.: jest zatrudniona w sądach, prokuraturze lub policji, pracuje w urzędach obsługujących centralne organy państwa, jest adwokatem, radcą prawnym, notariuszem, żołnierzem, duchownym albo należy do partii politycznej.
Generalnie ławnicy uczestniczą w SN w rozpoznawaniu skarg nadzwyczajnych oraz spraw dyscyplinarnych m.in. sędziów. Ławników wybiera Senat w głosowaniu jawnym. Udział ławników w orzekaniu przez SN oraz ich wybór przez Senat wynika z ustawy o SN obowiązującej od 3 kwietnia 2018 r. (PAP)
Autor: Marcin Jabłoński
mja/ godl/ mhr/