Trener polskich koszykarzy: w Walencji zagrać od początku jak wściekłe psy (opinie)
Po towarzyskim meczu koszykarzy Polska – Filipiny w Sosnowcu (82:80), kończącym przygotowania do lipcowych kwalifikacji olimpijskich w Walencji powiedzieli:
Trener reprezentacji Polski Igor Milicic: "Na pewno w Walencji będzie bardzo trudna gra. Trzeba będzie walczyć od pierwszej do ostatniej minuty. Dziś wyszliśmy na boisko trochę nie do końca skupieni. To koniec przygotowań, najważniejsze, że nie było żadnej kontuzji i że doprowadziliśmy te przygotowania do samego końca. Każdy zawodnik dostał szansę i w różnych układach się sprawdzał. Teraz jest czas na regenerację, odpoczynek, po to, żebyśmy w Walencji wyszli od pierwszej minuty jak wściekłe psy.
- Chodziło mi o to, by gra była dziś taka, jak w meczu o punkty. Zaczęliśmy trochę +miękko+, w piątek graliśmy inne spotkanie (z Nową Zelandią w Katowicach). To nie jest łatwe, to nauczka przed kwalifikacjami, gdzie będziemy grali dzień po dniu. Powrót do meczu dziś nas dużo kosztował, by grać na tej intensywności, co Filipińczycy zaprezentowali od pierwszej minuty. Nie ma odpuszczania.
- Wiemy, co potrafi Jeremy Sochan, pewne rzeczy pokazał, na pewno może nam pomóc. Najważniejsze, że jest zdrowy i się wkomponował bardzo fajnie do naszego składu".
Zawodnik reprezentacji Polski Aleksander Dziewa: „Rywale grali chaotycznie, ale skutecznie. Na pewno zespół Bahamów będzie taki żywiołowy. Finlandia, z którą zagramy w pierwszym spotkaniu kwalifikacji, będzie pewnie bardziej poukładana. Koszykarze z Bahamów może zagrają bardziej na luzie, polegając na swoich indywidualnych umiejętnościach, niż na wielkiej taktyce. Będziemy musieli zatrzymać jakościowych zawodników.
- Bardzo fajne się dziś grało. Hala temu sprzyjała, było dużo kibiców obu drużyn, cały czas był hałas, doping. Myślę, że trenujemy przed turniejem już wystarczająco dużo, sparingów też trochę zagraliśmy. Dobry czas, by – po chwili oddechu – zagrać w kwalifikacjach”.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/