MŚ w hokeju - Krężołek: rywale wykorzystują każdy błąd
„Dostaliśmy dwie bramki na początku, troszkę po naszych błędach. Wiedzieliśmy, że Słowacy będą grać agresywnie, częściej będą w posiadaniu krążka. Po tych dwóch straconych golach się podnieśliśmy. Myślę, że gra była wyrównana. W końcówce skupiliśmy się bardziej na ofensywie i straciliśmy kolejne dwie bramki i mecz się skończył” – dodał napastnik.
Podkreślił, że Polacy w każdym meczu pokazują charakter, „serducho”.
„A wyniki nie są takie, jak byśmy chcieli. Wiemy, na jakim poziomie gramy. Przeciwnicy wykorzystają każdy mały błąd i potrafią strzelić bramkę. Nie jest to fajne, że tak wysoko przegrywamy. Każdy z nas ma swoje ambicje i przeżywa to” - ocenił.
Zaznaczył, że w porównaniu z przegranym 1:6 majowym sparingiem Polacy byli do starcia ze Słowakami lepiej przygotowani.
„Wiedzieliśmy, jak grają, czego się mamy wystrzegać, byliśmy gotowi na pewne rzeczy, ale to wyższa klasa zawodników, potrafią sie urwać i zdobyć gola” – stwierdził.
Pod koniec spotkania po urazie mięśniowym Tomasa Fucika w polskiej bramce zastąpił go David Zabolotny.
„To dla nas normalna rzecz. Gratulacje dla Davida, że potrafił wejść w ten mecz, miał parę bardzo fajnych interwencji, wszedł na ten sam poziom, jak Tomas. Szkoda tych goli z końcówki, bo mogła się ułożyć całkowicie inaczej” – podsumował.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ af/