French Open - Jannik Sinner może zostać liderem rankingu, nawet jeśli się wycofa
22-letni Sinner notuje bardzo dobry sezon. Od początku roku wygrał już trzy turnieje, w tym po raz pierwszy w karierze Wielkiego Szlema w Australii. Jego bilans meczów to 28-2. Znakomite wyniki spowodowały, że w kwietniu awansował na najwyższe w karierze drugie miejsce w światowym rankingu.
Obecnie Włoch nie gra z powodu kontuzji biodra, która zmusiła go do wycofania się z turnieju Masters 1000 w Madrycie przed ćwierćfinałem i opuszczenia rozgrywanej w stolicy jego kraju imprezy tej samej rangi. Tenisista z Południowego Tyrolu nie ogłosił jeszcze oficjalnie, że nie zagra we French Open, ale włoskie media spekulują, że jest to bardzo prawdopodobne.
"Jedno jest pewne - jeśli kontuzja nie zostanie w stu procentach wyleczona, będę pauzował jeszcze przez jakiś czas. Nie spieszę się. Dbanie o ciało jest ważniejsze niż wszystko inne" - napisał Sinner w mediach społecznościowych po ogłoszeniu decyzji o wycofaniu się z turnieju w Rzymie.
Opuszczenie imprezy w Paryżu nie będzie jednak miało dla Włocha konsekwencji w rankingu ATP, bowiem rok temu został tam wyeliminowany już w drugiej rundzie, straci więc zaledwie 45 punktów. Mimo tego może nawet po turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa zostać... liderem światowego zestawienia. Jeśli Sinner nie zagra we French Open, jego pozycja będzie zależała tylko od Djokovica.
Serb jest obecnie tenisistą numer jeden na liście ATP, ale w tym roku nie zagrał jeszcze w finale żadnej imprezy. Jego przewaga nad wiceliderem w poniedziałkowym notowaniu będzie wynosiła 1090 punktów, bowiem w Rzymie odpadł niespodziewanie w trzeciej rundzie, co będzie go kosztowało 130 punktów. W Paryżu będzie jednak bronił aż dwóch tys. punktów za ubiegłoroczny triumf. Jeśli w nadchodzącej edycji nie dotrze do finału, 10 czerwca Sinner zostanie nowym liderem rankingu.(PAP)
msl/ af/