Politico: negocjacje Izraela z Hamasem wstrzymane m.in. z powodu izraelskiej operacji w Rafah
Serwis przypomniał w artykule opublikowanym w nocy z czwartku na piątek, że strona izraelska przedstawiła Hamasowi pod koniec kwietnia plan porozumienia zakładającego uwolnienie 900 palestyńskich więźniów, czyli o 200 więcej niż w poprzedniej propozycji. Izrael miał również zgodzić się na powrót przesiedlonych mieszkańców Strefy Gazy z południa na północ tego terytorium, spełniając w ten sposób kluczowy warunek Hamasu.
Ostatecznie w poniedziałek Hamas ogłosił, że zaakceptował warunki zawieszenia broni. Porozumienie wymagałoby jednak uwolnienia przez terrorystów kobiet, dzieci, osób w starszym wieku i potrzebujących natychmiastowej opieki medycznej. Tymczasem Hamas oświadczył, że nie przetrzymuje 40 zakładników, którzy spełnialiby te warunki, co mogło sugerować, że więźniowie zmarli w niewoli - ujawniło Politico, powołując się na własnych informatorów.
Strona izraelska odpowiedziała, że stanowisko palestyńskiego ugrupowania nie jest zgodne z jej oczekiwaniami, i rozpoczęła operację zbrojną w Rafah - dodał portal.
Jak podkreślono, do sześciotygodniowego rozejmu bardzo chciały doprowadzić Stany Zjednoczone, które od kilku miesięcy naciskały w tej sprawie na Izrael i Hamas.
Waszyngton deklaruje dalsze wysiłki na rzecz zawieszenia broni, jednak czwartkowa decyzja szefa amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Williama Burnsa, który opuścił Bliski Wschód i wrócił do kraju, sugeruje, że o sukces może być trudno. Burns uczestniczył w ostatnich dniach w negocjacjach w Kairze, gdzie próbował wynegocjować porozumienie z Izraelem oraz Egiptem i Katarem, pośredniczących w rokowaniach strony izraelskiej z Hamasem - przekazało Politico.
We wtorek rano siły zbrojne Izraela powiadomiły o przejęciu operacyjnej kontroli nad palestyńską stroną przejścia granicznego w Rafah. Siły specjalne sprawdzają teren - poinformowano. Z Rafah ewakuowało się od 6 maja co najmniej 80 tys. cywilów i niektóre organizacje międzynarodowe.
W mieście liczącym przed wojną około 250 tys. mieszkańców w minionych tygodniach schroniło się około 1,4 mln z 2,3 mln mieszkańców Strefy Gazy - uchodźców z innych regionów półenklawy. Izrael uznaje Rafah za ostatni bastion Hamasu, w którym kryją się przywódcy tej organizacji.
W poniedziałek biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu przekazało, że izraelski gabinet wojenny jednogłośnie zatwierdził operację w Rafah, by "wywrzeć presję na Hamas". Społeczność międzynarodowa ostrzega, że taka operacja doprowadzi do dalszych ofiar wśród cywilów i pogorszenia już i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy. ONZ alarmuje, że zablokowanie możliwości przepływu osób i towarów przez Rafah może skutkować m.in. wyczerpaniem zapasów paliwa w palestyńskiej półenklawie.
Rządzący w Strefie Gazy Hamas przeprowadził 7 października 2023 roku zbrojny najazd na Izrael, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło prawdopodobnie blisko 35 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy.(PAP)
szm/ akl/
arch.