Marszałek Sejmu spotkał się z rolnikami, którzy okupują Sejm (opis)
Marszałek Sejmu zapowiedział spotkanie z rolnikami ze Związku Rolniczego Orka na konferencji prasowej. Jak dodał, zobaczy, czy jest w stanie w jakiś sposób pomóc tej grupie.
Do Sejmu rolnicy weszli na przepustki Konfederacji i PiS. Hołownia mówił, że prosił posłów PiS i Konfederacji, aby przekonali rolników z grupy Orka, że pozostawanie w Sejmie na noc, czy stosowanie protestów okupacyjnych nie powinno mieć miejsca w czasach, kiedy bezpieczeństwo nie tylko tego budynku, ale też Polski powinno być naszym priorytetem.
"Poprosiłem ministra rolnictwa, aby spotkał się z nimi. Z tego, co wiem minister Czesław Siekierski zaprosił ich na jutro do ministerstwa rolnictwa" - powiedział marszałek.
Marszałek był pytany także o spotkanie z posłami, którzy umożliwili protestującym wejście do Sejmu. "Przyszedł poseł Marek Suski, reprezentując większą grupę, Ryszard Bartosik, Woźniak, Roman Fritz" - powiedział. Dodał, że z posłem Robertem Telusem rozmawiał wcześniej.
"To była rozmowa w trudnych okolicznościach" - przyznał marszałek, ale jak stwierdził "na koniec spotkania wszyscy rozumieli, co do siebie mówią".
"Naruszenie porządku, Regulaminu Sejmu to nie jest zachowanie, które będziemy tolerować u kogokolwiek. Dotyczy to także posłów" - mówił Hołownia. "Musimy dbać o bezpieczeństwo i porządek w tym budynku, bo czasy są trudne" - tłumaczył.
Hołownia kilka razy podkreślał, że wszyscy parlamentarzyści są odpowiedzialni za bezpieczeństwo w gmachu, a to, że zaprosiło się "dorosłe osoby, które same odpowiadają za swoje zachowanie" lub, że "zaproszenie w imieniu posła wystosował klub", nie jest dobrą wymówką.
Grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego "Orka" rozpoczęła w czwartek po południu protest w Sejmie. Jeden z przedstawicieli protestujących Mariusz Borowiak mówił mediom, że rolnicy nie opuszczą Sejmu, dopóki nie spotka się z nimi premier Donald Tusk. "Przyjechaliśmy tutaj. I dzisiaj chcielibyśmy zaprotestować przeciwko +Zielonemu Ładowi+, przeciwko otwarciu granicy na produkty płynące do kraju z Ukrainy. Chcielibyśmy, aby w końcu ktoś potraktował nas rolników bardzo poważnie" - powiedział dziennikarzom Borowiak.
"Chcielibyśmy zostać tutaj. Chcielibyśmy prosić pana marszałka (Szymona) Hołownię o to, aby umożliwił nam pozostanie tutaj i w legalny sposób protestować. Bronić swojej racji, bronić swojego rolnictwa" - powiedział.
Podkreślił, że rolnicy nie chcą upolityczniać swojego protestu, prośbę o zaproszenie wysłali do posłów wszystkich klubów. (PAP)
Autorki: Luiza Łuniewska, Olga Łozińska
lui/ oloz/ par/