Kołodziejczak: rolnicy okupujący Sejm to rzeczywiście orka, ale na wizerunku rolników (krótka 3)
Grupa rolników ze Związku Rolniczego ORKA rozpoczęła w czwartek po południu okupację Sejmu. Żądają spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. Chcą rozmawiać o "Zielonym Ładzie". Jeden z rolników pytany przez Polsat News o działania wiceministra Kołodziejczaka powiedział, że "jest on zdrajcą", którego "środowisko rolnicze nie popiera".
Kołodziejczak w czwartek w rozmowie z PAP pytany o to, czy jest gotów na spotkanie z okupującymi Sejm rolnikami, odpowiedział twierdząco, dodając jednak, że rozmowa powinna się odbywać w resorcie rolnictwa, a nie okupowanym Sejmie.
"Okupowanie ministerstwa to jeszcze rozumiem, ale takie rzeczy w Sejmie, w momencie kiedy wiele spraw zostało załatwionych, bo mają oni jakieś niespełnione ambicje polityczne, to jest farsa. To niszczenie wizerunku rolnika, tak się to robi, nie wiem komu na tym zależy. (...) Oni robią Orkę, ale na wizerunku polskich rolników. Niech skupią się na stworzeniu nowych liderów polskiej wsi, bo tych ewidentnie brakuje" - powiedział.
Zapytany o to, czy czuje się zdrajcą, bo takie słowa padały pod jego adresem z ust rolników, odpowiedział: "Mogę jedynie ich pożałować". Dodał, że jeśli rolnicy naprawdę chcą rozmawiać, to nie powinni domagać się spotkania z premierem, a pojawić się w ministerstwie rolnictwa. "To jest miejsce do rozmów" - podkreślił. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
amk/ itm/