"Gazeta Wyborcza" poinformowała we wtorek, że samorząd Poznania i spółka, do której należy Okrąglak, zawarły w czwartek ugodę sądową. Sprawa dotyczy terenu, na którym w ramach miejskiej inwestycji zaplanowano poprowadzenie łuku linii tramwajowej. Jak zaznaczono w publikacji tory mają przebiegać odległości 2-3 m od budynku, nad jego piwnicami, które trzeba w związku z tym częściowo rozebrać.

"Urzędnicy się tym jednak nie martwili, bo uważali, że piwnice są miasta. Właściciel Okrąglaka nie podzielał jednak tego stanowiska, a ugoda sądowa ostatecznie zweryfikowała punkt widzenia urzędników" - podała "Gazeta Wyborcza".

Rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu Agata Kaniewska potwierdziła PAP informacje podane w artykule. "Ugoda została zawarta przed mediatorem sądowym i przekazana do właściwego sądu celem zatwierdzenia. O szczegółach będziemy mogli mówić po jej zatwierdzeniu" - podała Kaniewska.

Dodała, że samorząd Poznania "posiada już prawo do dysponowania nieruchomością, co umożliwia podejmowanie dalszych kroków w celu kontunuowania prac w rejonie Okrąglaka".

Jak przypomniała w swojej publikacji "Gazeta Wyborcza", w wyniku zaskarżenia przez właściciela budynku decyzji zezwalającej na roboty drogowe przebudowane zostało skrzyżowanie przy Okrąglaku, ale planowany łuk torowy nie powstał. "W połowie marca plac budowy wokół Okrąglaka nagle zaczął znikać, a zamiast łuku powstał chodnik zakończony krawężnikiem, a przestrzeń między torami wypełniła nowa kostka" - zaznaczono.

Dzięki budowie łuku torowiska tramwaje będą mogły poruszać się między ul. Mielżyńskiego i 27 Grudnia. Przebudowa rejonu ul. 27 Grudnia to jeden z etapów realizacji Projektu Centrum, czyli trwającego od kilku lat remontu śródmieścia Poznania.(PAP)

autor: Szymon Kiepel

szk/ drag/