UE/ PE zawiesił asystenta europosła partii AfD; miał szpiegował na rzecz Chin
„W następstwie decyzji niemieckich organów sądowych o zatrzymaniu osoby pracującej obecnie jako akredytowany asystent w Parlamencie Europejskim i biorąc pod uwagę powagę doniesień, PE zawiesił tę osobę ze skutkiem natychmiastowym” – oświadczyła rzeczniczka.
Dodała, że europarlament "będzie współpracował z właściwymi organami i podejmie odpowiednie działania następcze".
Współpracownik europosła prawicowo-populistycznej AfD został zatrzymany w Dreźnie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin - podały we wtorek media za źródłami w niemieckich służbach bezpieczeństwa. Mężczyźnie zarzuca się przekazywanie informacji z Parlamentu Europejskiego - poinformowała prokuratura.
Według ustaleń mediów podejrzany jest asystentem europosła AfD Maximiliana Kraha.
Ministerka spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser określiła zarzuty o szpiegostwo wobec pracownika jednego z europosłów jako "niezwykle poważne". "Jeśli potwierdzi się, że w Parlamencie Europejskim prowadzona była działalność szpiegowska na rzecz Chin, to jest to atak od wewnątrz na europejską demokrację" - powiedziała Faeser, cytowana przez dpa.
"Odpowiedzialność ponosi również ten, kto zatrudnia takiego pracownika" - podkreśliła szefowa MSW, dodając, że sprawę należy dokładnie zbadać.
Według informacji ARD-Hauptstadtstudio, RBB i SWR, posiadający niemieckie obywatelstwo Jian G. został zatrzymany w nocy z poniedziałku na wtorek.
Media podają, że G. pracuje jako asystent Kraha, mieszka w Brukseli i Dreźnie. Śledczy podejrzewają, że w tej roli przekazywał informacje o negocjacjach i decyzjach PE chińskiemu Ministerstwu Bezpieczeństwa Państwowego (MSS), a także szpiegował chińskich opozycjonistów w Niemczech.
To już drugie zatrzymanie w RFN w ciągu 24 godzin, które może mieć związek z działalnością agentów chińskich tajnych służb. W poniedziałek zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę pod zarzutem kontaktów z chińskimi służbami specjalnymi i szpiegostwa na rzecz ChRL. Według ARD "te dwie sprawy najwyraźniej nie są ze sobą powiązane".
Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)
luo/ ap/