MON: inicjatywa europejskiej obrony powietrznej cieszy się poparciem NATO
MON zareagowało na platformie X na wpisy byłego ministra obrony Mariusza Błaszczaka (PiS) w mediach społecznościowych, m.in. o tym, że ESSI to projekt wyłącznie "na papierze", który faworyzuje rozwiązania niemieckie i że tak naprawdę jest to "europejska tarcza finansowa dla Niemiec". Szef klubu PiS mówił też o tym podczas środowej konferencji w Sejmie.
Ministerstwo zapewniło, że - choć Niemcy wyszły z inicjatywą europejskiego systemu obrony powietrznej - to nie odnosi się ona jedynie do systemów rozwijanych przez Berlin. Resort podkreślił, że inicjatywa cieszy się poparciem NATO, co wiąże się m.in. z potencjalnymi skonsolidowanymi zakupami części uzbrojenia po korzystniejszych cenach oraz wzmacnianiem interoperacyjności systemów użytkowanych przez sojuszników.
"W ramach ESSI planowana jest współpraca dotycząca między innymi systemów niemieckich (IRIS-T), amerykańskich (Patriot) i izraelskich (Arrow-3), które będą funkcjonowały w ramach zintegrowanego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO – IAMD (Integrated Air-and-Missile Defence). List intencyjny w tej sprawie został dotychczas podpisany przez 15 państw, a kolejnych 21 jest na różnych etapach przystępowania do tej inicjatywy" - podał resort.
MON podkreśliło jednocześnie, że analizuje wszelkie inicjatywy międzynarodowe mające na celu wzmocnienie współpracy w obszarze obrony powietrznej pod kątem wzmocnienia bezpieczeństwa Polski i NATO, a odrzucanie z góry uczestnictwa w jakiejkolwiek tego typu inicjatywie byłoby niekorzystne.
Resort zaznaczył, że w dalszym ciągu rozwijany jest wielowarstwowy system obrony powietrznej i przeciwrakietowej, w oparciu o polskie systemy bardzo krótkiego zasięgu PILICA, zdolności obrony powietrznej niższej warstwy w ramach programu NAREW, rozwijanego we współpracy ze stroną brytyjską oraz wykorzystaniem systemu obrony powietrznej średniego zasięgu opartego na najnowocześniejszej wersji systemu Patriot z systemem kierowania i dowodzenia IBCS w ramach programu Wisła.
Resort poinformował ponadto, że przeprowadził analizę dotyczącą potencjalnych korzyści z przystąpienia do ESSI, "w efekcie której zidentyfikowano wybrane obszary inicjatywy, do których przyłączenie może być korzystne dla Polski". "Obejmują one m.in. obszary szkolenia, rozwoju doktryn czy też wspólnych zakupów i utrzymania w ramach zarządzania cyklem życia wybranego sprzętu wojskowego. Współpraca w ramach inicjatywy ESSI może być komplementarna w stosunku do naszego narodowego systemu również dzięki temu, że w ramach ESSI będą rozwijane zdolności obrony przeciwrakietowej dalekiego zasięgu dzięki wykorzystaniu systemu Arrow-3" - oceniło MON.
Ministerstwo wskazało, że traktuje ESSI jako platformę współpracy, która powinna być elastyczna i umożliwiać realizację interesów wszystkich uczestniczących w niej partnerów. Zwróciło też uwagę, że na obecnym etapie udział w inicjatywie nie generuje żadnych formalnych zobowiązań, stwarzając jednocześnie szansę na wymianę wiedzy i doświadczeń oraz dalszy rozwój inicjatywy na kolejne obszary współpracy, dotyczące rozwoju zdolności obrony powietrznej i przeciwrakietowej.
Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek po rozmowie z premier Danii Mette Frederiksen, że Polska chce uczestniczyć w pracach nad budową europejskiej żelaznej kopuły. We wtorek szef rządu podkreślił, że potencjalne uczestnictwo Polski w European Sky Shield Initiative to nie alternatywa wobec czegokolwiek, tylko uzupełnienie. Zapewnił, że "nikt nie mówi o rezygnacji z dotychczasowych programów" i że Polska będzie dalej rozwijać systemy Pilica, Narew i Wisła.(PAP)
kmz/ sdd/