„Chodzili po restauracji i atakowali każdego, kogo zobaczyli”
– Jedliśmy kolację i nagle zobaczyliśmy coś, co przypominało bójkę, wszyscy wstali i wybiegli z restauracji. Usłyszeliśmy mnóstwo strzałów i ukryliśmy się pod stołami – relacjonował jeden ze świadków. – Jeden z nich miał coś, co przypominało wielki nóż do chleba, chodzili po restauracji i wtedy atakowali każdego, kogo zobaczyli – dodała inna kobieta. – Usłyszeliśmy kilka strzałów, jakiś huk, było dużo hałasu, ludzie krzyczeli i zaraz potem zabrzmiały policyjne syreny. Wtedy kazali nam się ewakuować. Wyjrzeliśmy na zewnątrz i zobaczyliśmy biegnących, uciekających ludzi – mówił świadek mieszkający w pobliżu Borough Market.» więcej