Ściekowy problem gmin
Obowiązek skanalizowania dotyczy aglomeracji, które wyznaczono na terenach gmin. Konsekwencją niespełnienia unijnych zaleceń będą kary finansowe nakładane na samorządy.
- Do skanalizowania pozostało nam pięć wiosek - mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych.
- W najbliższym czasie nie będziemy mogli tej kanalizacji wykonać. Chyba, że zmienią się zasady przyznawania pieniędzy na te inwestycje w tak małych miejscowościach. Do tej pory przepisy są na tyle trudne do zaakceptowania i spełnienia, że nie byliśmy w stanie zrobić kanalizacji w tych wioskach – wskazuje na problemy z pozyskaniem dofinansowania burmistrz Prudnika.
W trakcie kanalizacji w gminie Prudnik jest wieś Niemysłowice. Prace te mają być zakończone do połowy przyszłego roku. Powiat prudnicki systematycznie się wyludnia. Dotyczy to zwłaszcza wiosek. Spada tam gęstość zaludnienia. Dlatego budowa zbiorczego odbioru ścieków jest na tych terenach nieekonomiczna. Istotnym problemem jest to, że gminy nie mają na takie inwestycje pieniędzy.
Mówi Franciszek Fejdych:
Jan Poniatyszyn