Danina od polnych rowów
Przygotowywane są zmiany w ustawach o finansach samorządu.
W efekcie gminy będą jeszcze bardziej drenować kieszenie rolników. Opodatkowaniem mają być objęte także te użytki rolne, które są zakrzewione i zadrzewione. Szereg wątpliwości dotyczących daniny od polnych rowów mają samorządowcy.
- Podatek ten naliczany będzie od istniejących rowów, czy też tych, które są na mapach? – zastanawia się burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych.
- Mnóstwo odcinków rowów, które były na terenach prywatnych zostało zaoranych bądź zakopanych. Trzeba będzie w jakiś sposób przeliczyć te rowy. Jeżeli gminy będą pobierać podatki z tego tytułu to czy w zamian za to, za chwilę nie otrzymają zobowiązania utrzymywania tych rowów w stanie drożności – mówi o swoich wątpliwościach Fejdych.
- Jeżeli pomoc państwa dla gmin ma polegać na opodatkowaniu rowów i nieużytków to jest to jakiś dziwny i śmieszny pomysł – twierdzi wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek. Podobnie uważa rolnik z tej gminy: - Rząd już za wszelką cenę szuka pieniędzy. Jeżeli rolnik nie ma żadnych dochodów z takiego rowu, to dlaczego ma ponosić dodatkowe koszty płacąc podatek.
Nowelizacja ustawy o finansach samorządu zakłada obłożenie daninami gruntów, które nie mają klasy ziemi i z tego powodu trudno je było opodatkować. Zmianę ustawy przygotowuje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Mówi Franciszek Fejdych:
Mówią Mariusz Kozaczek i rolnik:
Jan Poniatyszyn