Polska Grupa Energetyczna oraz PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna zawarły właśnie umowę z bankiem PKO BP w sprawie tzw. limitu gwarancyjnego do wysokości 2,5 miliarda złotych dla generalnego wykonawcy bloków.

- Bardzo się cieszymy, bo jest to historia, która już się ciągnie bardzo długo, wiele osób o to zabiegało. Trzeba teraz tę budowę – mówiąc kolokwialnie – przeżyć. Trzeba się będzie pewnie przygotować na utrudnienia, ale myślę, że jak tylko rozpocznie się ta budowa, spotkamy się z kierownictwem budowy i porozmawiamy o harmonogramie prac, kiedy będzie największe natężenie w kwestii transportu i jak to wszystko będzie wyglądało – mówił marszałek Buła.

Umowa w sprawie limitu gwarancyjnego obowiązuje przez 67 miesięcy od daty podpisania. Według planów inwestora, budowa bloku 5 ma się zakończyć po 54 miesiącach a bloku 6 - po 62 miesiącach. Opalane węglem kamiennym bloki o mocy 900 megawatów mają mieć sprawność netto minimum 45,5 procent. Choć wiosną minionego roku PGE chciało wycofać się z inwestycji, dziś nowe władze koncernu i resort skarbu deklarują publicznie, że projekt będzie rentowny. Stać się ma tak między innymi dzięki zapowiadanym zmianom w systemie handlu emisjami CO2.

Źródło: Rozmowa "W cztery oczy"

Posłuchaj naszego rozmówcy:

Oprac: Jacek Rudnik (oprac. ASz)