– Do dyspozycji mamy 847,5 miliona euro. Natomiast w ślad za minister (rozwoju regionalnego – red.) Elżbietą Bieńkowską i tym, co było w poprzedniej perspektywie, spodziewamy się, że wejdą jeszcze tzw. środki inflacyjne, czyli z przelicznika inflacyjnego – bo to jest pieniądz w wymiarze realnym. Czyli wtedy, kiedy program faktycznie się rozpocznie, spodziewamy się co najmniej 10% więcej, a więc 930 milionów euro – ocenia Józef Sebesta.

Opolszczyzna może także liczyć na dodatkowe pieniądze w ramach tak zwanego kontraktu terytorialnego. – To są wszystkie zobowiązania, które będą realizowane niezależnie od tego, z jakich źródeł mają być finansowane. To wyróżnia kontrakt terytorialny od Regionalnego Programu Operacyjnego, bo RPO mówi o środkach europejskich, natomiast kontrakt terytorialny przewiduje także pieniądze z budżetu państwa i wszystkich innych, które są możliwe do pozyskania – tłumaczy gość Radia Opole.

Jednym z zadań, które region chce wpisać do kontraktu, jest budowa dróg na osi południe – północ, w tym drogi Opole – Namysłów. Kontrakt terytorialny będzie negocjowany do końca roku.

Marszałek Sebesta dodaje, że ponad 40% przyznanych regionowi unijnych pieniędzy zostanie wydanych na różne działania związane z projektem Specjalnej Strefy Demograficznej. – Priorytetowa sprawa to praca, dlatego tak ważne jest utworzenie Opolsko-Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – mówi marszałek.

– Robimy „zrzutkę” aportów, które wniesiemy do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i wydaje się, że bez problemu pozyskamy wartość tych aportów na poziomie kilkunastu milionów zł, a wtedy już swobodnie będziemy mogli nie tylko marzyć, ale też oczekiwać udziału we władzach tej nowej struktury, tej nowej spółki opolsko-wałbrzyskiej – podkreśla Sebesta.

Dzisiejsza konferencja jest organizowana w ramach społecznych konsultacji nowego Regionalnego Programu Operacyjnego, które potrwają do 27 sierpnia.

Źródło: Rozmowa „W cztery oczy”.

Posłuchaj wypowiedzi Józefa Sebesty:

Oprac. Marta Bobowska (oprac. WK)