MZK w Nysie świętuje 70. urodziny. Zaczynali bez rozkładu, dziś obsługują wszystkie sołectwa
70 lat działalności na rynku świętuje Miejski Zakład Komunikacji w Nysie. Spółka powstała w lutym 1954 roku. Kursowały wtedy autobusy Mavag o mocy 105 KM i... nie było rozkładu jazdy.
- Komunikacja rozwijała się i wkrótce powstało 8 linii i 4 wspomagające w godzinach szczytu - mówi Radiu Opole prezes spółki Piotr Janczar.
- W 2000 roku zakład został przekształcony w spółkę z.o.o. i od tego czasu funkcjonuje tak do dnia dzisiejszego. Do 2022 roku funkcjonowała tu komunikacja miejska. Od stycznia 2023 funkcjonują gminne przewozy pasażerskie. Wszystkie sołectwa gminy są połączone siecią komunikacyjnych. Jest jedna linia miejska, która nie jest objęta dofinansowaniem, to jest lina E, która jest bezpłatną linią.
Pytany o plany na przyszłość prezes Janczar podkreśla potrzebę wymiany taboru na nowocześniejszy. W 2022 roku firma PTC (Public Transport Consulting) Marcina Gromadzkiego, na potrzeby zmian w ofercie, badała popyt na usługi transportu miejskiego w Nysie.
- Po badaniach uznaliśmy, że redukcja przewozów, typowa w wielu miastach w tym czasie, w przypadku Nysy jest złym pomysłem. - Nyska komunikacja miejska nie obsługiwała bowiem samego miasta, ale 31 sołectw i dla wielu mieszkańców gminy oferta przewozowa MZK była jedynym połączeniem z ośrodkiem gminnym. Nawet na karcie obserwatora linii 1 pojawił się dopisek, uwaga pasażera - "Nie zabierajcie nam MZK, to dla nas cały świat".
Po przekwalifikowaniu przewozów miejskich na gminne przewozy pasażerskie pozyskano duże dofinansowanie, które umożliwiło rozwój dotychczasowych połączeń. Początkiem dobrego rozkładu jazdy są badania marketingowe.
- Trzeba znać preferencje mieszkańców danego obszaru i popyt, przed jego konstrukcją - mówi Marcin Gromadzki i dodaje, że w każdym rozkładzie bardzo ważne są wspólne takty. - Czyli jeżeli mamy na danej wspólnej trasie, dwie linie co godzinę, aby autobus odjeżdżał naprzemiennie, co 30 minut. Dlatego, że statystyczny pasażer nie zadaje sobie trudu, żeby znać dokładnie wszystkie rozkłady jazdy. On po prostu wychodzi na przystanek i oczekuje, że organizator w taki sposób ułoży rozkłady jazdy, że nie będzie stąd pojazdów różnych linii, tylko pojadą naprzemiennie w interesującym go kierunku, a on nie będzie czekał długo.
Jak dodaje, często projektanci spotykają się z silną presją pojedynczych osób, popartą podpisami, by realizować ich postulaty dotyczące rozkładu jazdy, a nie całej społeczności.
Marcin Żabicki, dyrektor ds. rozwoju w Izbie Gospodarczej Komunikacji Miejskiej mówił o możliwych zmianach w komunikacji, w ramach wdrażania unijnego pakietu ograniczenia emisji "Fit for 55". Przykładem może być właśnie przypadek Nysy.
- To jest pewne rozwiązanie, żeby w tych najmniejszych ośrodkach iść w kierunku blokowania komunikacji miejskiej z komunikacją podmiejską i regionalną. I wtedy ona jakby wypada z tej części transportu, który jest gnieciony tym wymaganiem zakupu najdroższych autobusów. Powiedzmy sobie szczerze, jeden autobus elektryczny w takim mieście jak Nysa nie wpływa, w żaden sposób, na emisyjność. Może, gdyby wymienić 100% autobusów w MZK i PKS, to byśmy osiągnęli efekt rzędu jednego promila.
- Czyli ogromne pieniądze a efekt niezauważalny. Raczej stoimy na stanowisku, by walczyć o komfort pasażerów, by przesiedli się z samochodów osobowych na autobusy. Aby tak się stało, muszą iść za tym pieniądze - dodaje Żabicki.
Z okazji 70. urodzin w Nysie odbywa się dwudniowa (18-19.04) konferencja Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej w której biorą udział przedstawiciele komunikacji publicznej z całego kraju. Podczas konferencji wyróżniono medalami zasłużonych pracowników MZK. Firma w tym roku zorganizuje także uroczyste spotkanie dla wszystkich zatrudnionych.
- W 2000 roku zakład został przekształcony w spółkę z.o.o. i od tego czasu funkcjonuje tak do dnia dzisiejszego. Do 2022 roku funkcjonowała tu komunikacja miejska. Od stycznia 2023 funkcjonują gminne przewozy pasażerskie. Wszystkie sołectwa gminy są połączone siecią komunikacyjnych. Jest jedna linia miejska, która nie jest objęta dofinansowaniem, to jest lina E, która jest bezpłatną linią.
Pytany o plany na przyszłość prezes Janczar podkreśla potrzebę wymiany taboru na nowocześniejszy. W 2022 roku firma PTC (Public Transport Consulting) Marcina Gromadzkiego, na potrzeby zmian w ofercie, badała popyt na usługi transportu miejskiego w Nysie.
- Po badaniach uznaliśmy, że redukcja przewozów, typowa w wielu miastach w tym czasie, w przypadku Nysy jest złym pomysłem. - Nyska komunikacja miejska nie obsługiwała bowiem samego miasta, ale 31 sołectw i dla wielu mieszkańców gminy oferta przewozowa MZK była jedynym połączeniem z ośrodkiem gminnym. Nawet na karcie obserwatora linii 1 pojawił się dopisek, uwaga pasażera - "Nie zabierajcie nam MZK, to dla nas cały świat".
Po przekwalifikowaniu przewozów miejskich na gminne przewozy pasażerskie pozyskano duże dofinansowanie, które umożliwiło rozwój dotychczasowych połączeń. Początkiem dobrego rozkładu jazdy są badania marketingowe.
- Trzeba znać preferencje mieszkańców danego obszaru i popyt, przed jego konstrukcją - mówi Marcin Gromadzki i dodaje, że w każdym rozkładzie bardzo ważne są wspólne takty. - Czyli jeżeli mamy na danej wspólnej trasie, dwie linie co godzinę, aby autobus odjeżdżał naprzemiennie, co 30 minut. Dlatego, że statystyczny pasażer nie zadaje sobie trudu, żeby znać dokładnie wszystkie rozkłady jazdy. On po prostu wychodzi na przystanek i oczekuje, że organizator w taki sposób ułoży rozkłady jazdy, że nie będzie stąd pojazdów różnych linii, tylko pojadą naprzemiennie w interesującym go kierunku, a on nie będzie czekał długo.
Jak dodaje, często projektanci spotykają się z silną presją pojedynczych osób, popartą podpisami, by realizować ich postulaty dotyczące rozkładu jazdy, a nie całej społeczności.
Marcin Żabicki, dyrektor ds. rozwoju w Izbie Gospodarczej Komunikacji Miejskiej mówił o możliwych zmianach w komunikacji, w ramach wdrażania unijnego pakietu ograniczenia emisji "Fit for 55". Przykładem może być właśnie przypadek Nysy.
- To jest pewne rozwiązanie, żeby w tych najmniejszych ośrodkach iść w kierunku blokowania komunikacji miejskiej z komunikacją podmiejską i regionalną. I wtedy ona jakby wypada z tej części transportu, który jest gnieciony tym wymaganiem zakupu najdroższych autobusów. Powiedzmy sobie szczerze, jeden autobus elektryczny w takim mieście jak Nysa nie wpływa, w żaden sposób, na emisyjność. Może, gdyby wymienić 100% autobusów w MZK i PKS, to byśmy osiągnęli efekt rzędu jednego promila.
- Czyli ogromne pieniądze a efekt niezauważalny. Raczej stoimy na stanowisku, by walczyć o komfort pasażerów, by przesiedli się z samochodów osobowych na autobusy. Aby tak się stało, muszą iść za tym pieniądze - dodaje Żabicki.
Z okazji 70. urodzin w Nysie odbywa się dwudniowa (18-19.04) konferencja Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej w której biorą udział przedstawiciele komunikacji publicznej z całego kraju. Podczas konferencji wyróżniono medalami zasłużonych pracowników MZK. Firma w tym roku zorganizuje także uroczyste spotkanie dla wszystkich zatrudnionych.