Radni PO ponownie pytają, czy mieszkańcy mają płacić za deszczówkę. Ratusz sprawę analizuje
Radni miejscy z klubu Platformy Obywatelskiej nadal czekają na odpowiedź prezydenta Opola, co dalej z opłatą za deszczówkę. Jak podkreślają, 22 marca podczas konferencji pytali Arkadiusza Wiśniewskiego, czy miasto będzie zwracać mieszkańcom pieniądze, które były pobierane - ich zdaniem - nielegalnie i do dziś nie uzyskali wyjaśnień.
- Mieszkańcy informują nas, że dochodzą do nich słuchy, że niektórzy przedsiębiorcy, ale także spółki miejskie takie porozumienie o zwrot kosztów z Wodociągami i Kanalizacją w Opolu już podpisały – mówi Tomasz Kaliszan, radny z klubu PO.
- Poboru opłaty deszczowej, mówimy o tej pierwszej uchwale, dotyczącej opłat z 2020 roku. Czy, jeżeli pojawi się niekorzystny wynik tej batalii sądowej, którą toczy prezydent miasta wraz ze swoimi urzędnikami, to czy te pieniądze będą wypłacane spółkom miejskim oraz prywatnym przedsiębiorcom. Bez kolejnego przewodu sądowego, którego musieliby dochodzić mieszkańcy.
- Jeśli rzeczywiście niektórzy już takie porozumienie mają, to naszym zdaniem jest to nierówne traktowanie mieszkańców - dodaje Barbara Kamińska, radna z klubu PO.
- Chcemy, aby ta informacja dotycząca tych opłat była przekazana do wszystkich podatników, mieszkańców, aby wszystkie regulacje związane z tymi opłatami były transparentne. Chcemy dowiedzieć się w jak najbliższym czasie, jak wygląda ta sytuacja.
Sekretarz miasta Grzegorz Marcjasz odpowiada, że pytania radnych trafiły do ratusza i zostaną przekazane do spółki WiK, która przygotuje odpowiedź i na kolejnej sesji zostanie ona przedstawiona.
- Jeżeli chodzi o tę kwestię zwrotów, to oczywiście, jeżeli będą prawomocne orzeczenia sądów administracyjnych, powszechnych, to wtedy będziemy do tego tematu siadać i będziemy go analizować pod kątem prawnym. Zwrócimy się do spółki WiK, żeby przygotowała nam taką informację o tych porozumieniach i z kim one zostały zawarte oraz jakiej są treści.
Przypomnijmy, że pierwsza uchwała, na mocy której Opole wprowadziło opłatę za deszczówkę, została przez Wojewódzki Sąd Administracyjny uznana za nieważną. Sekretarz ratusza zapowiedział, że miasto złoży w tej sprawie skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Poboru opłaty deszczowej, mówimy o tej pierwszej uchwale, dotyczącej opłat z 2020 roku. Czy, jeżeli pojawi się niekorzystny wynik tej batalii sądowej, którą toczy prezydent miasta wraz ze swoimi urzędnikami, to czy te pieniądze będą wypłacane spółkom miejskim oraz prywatnym przedsiębiorcom. Bez kolejnego przewodu sądowego, którego musieliby dochodzić mieszkańcy.
- Jeśli rzeczywiście niektórzy już takie porozumienie mają, to naszym zdaniem jest to nierówne traktowanie mieszkańców - dodaje Barbara Kamińska, radna z klubu PO.
- Chcemy, aby ta informacja dotycząca tych opłat była przekazana do wszystkich podatników, mieszkańców, aby wszystkie regulacje związane z tymi opłatami były transparentne. Chcemy dowiedzieć się w jak najbliższym czasie, jak wygląda ta sytuacja.
Sekretarz miasta Grzegorz Marcjasz odpowiada, że pytania radnych trafiły do ratusza i zostaną przekazane do spółki WiK, która przygotuje odpowiedź i na kolejnej sesji zostanie ona przedstawiona.
- Jeżeli chodzi o tę kwestię zwrotów, to oczywiście, jeżeli będą prawomocne orzeczenia sądów administracyjnych, powszechnych, to wtedy będziemy do tego tematu siadać i będziemy go analizować pod kątem prawnym. Zwrócimy się do spółki WiK, żeby przygotowała nam taką informację o tych porozumieniach i z kim one zostały zawarte oraz jakiej są treści.
Przypomnijmy, że pierwsza uchwała, na mocy której Opole wprowadziło opłatę za deszczówkę, została przez Wojewódzki Sąd Administracyjny uznana za nieważną. Sekretarz ratusza zapowiedział, że miasto złoży w tej sprawie skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.