"Mamy względną stabilizację". Dwa lata od wprowadzenia programu naprawczego w kluczborskim starostwie
Poprawia się sytuacja finansowa samorządu powiatu kluczborskiego. Przypomnijmy, dwa lata temu miał on 83 miliony złotych zadłużenia.
Jak mówi starosta Mirosław Birecki, to względna stabilizacja sytuacji po permanentnym zadłużaniu się przez poprzedni zarząd powiatu. - Przykładem były wydatki na same odsetki - dodaje.
- W 2019 roku to było 3,7 miliona złotych, w tym roku mówimy o 1,6 miliona złotych, a na przyszły rok mamy zaplanowany już tylko milion złotych na obsługę zadłużenia. Oszczędności są więc realne, wobec czego nie ma zagrożenia w tym roku, że będziemy mieć problem z płatnościami bieżącymi czy zaległościami, na przykład w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
Starosta Birecki zaznacza, że dzięki oszczędnościom można prowadzić szereg remontów.
- Między innymi realizujemy projekty polegające na różnego rodzaju termomodernizacji, chociażby w szkole zawodowej przy ulicy Byczyńskiej. Poza tym wyremontowaliśmy wiele sal lekcyjnych i kupiliśmy bardzo dużo sprzętu. Myślę, że wszystko będzie już szło ku dobremu.
Mirosław Birecki przyznaje, że niebagatelną rolę w tej sytuacji odegrała nisko oprocentowana pożyczka od Ministerstwa Finansów. Mowa o prawie 62,5 miliona złotych.
Piotr Pośpiech, były starosta, a dziś radny powiatowy Polskiego Stronnictwa Ludowego, od początku nie zgadza się z taką oceną sytuacji. Jego zdaniem, na koniec 2018 roku powiat miał 52 miliony zadłużenia, a pozostała kwota to liczenie odsetek na 20 lat do przodu.