Protest rolników także w naszym regionie. Mówią nie "piątce dla zwierząt"
Rolnicy z opolskiego protestowali przeciw "Piątce dla zwierząt", to część ogólnopolskiego protestu tej branży. Gospodarze swoje niezadowolenie wyrazili poruszając się ciągnikami po drogach. Z prędkością około 10 km/h jechali drogą krajową 45 z Osowca w kierunku obwodnicy północnej Opola, drogą krajową 11 z Olesna do Lublińca i drogą wojewódzką 416 na odcinku Głogówek - Krapkowice.
Piotr Sosna, organizator protestu w Osowcu na DK 45 mówił naszemu reporterowi:
- Ustawa uderza w całą gałąź gospodarki, ponieważ ograniczy w Polsce produkcję zwierząt, a przy tym spowoduje spadek cen zbóż. Ponadto umożliwia osobom niewykształconym w kierunku rolniczym kontrolowanie hodowli zwierząt - mówi, dodając, że sam uprawia ziemię a ojciec hoduje trzodę chlewną.
- Ale czas się wziąć się za siebie i wszystkie branże powinny protestować wspólnie - uzupełniał rolnik Piotr Fronia, który również pojawił się na parkingu przy Zajeździe Leśnym w Osowcu.
- Przecież te wszystkie branże są ze sobą powiązane. Gdy ograniczenie uboju rytualnego ograniczy hodowlę bydła w Polsce, to zaleje nas bydło z zagranicy - mówił Piotr Sosna, którego zapytaliśmy dlaczego w wyborach prezydenckich rolnicy obecnego prezydenta Andrzeja Dudę obdarzyli około 80 procentowym, natomiast dzisiaj wyjechali na ulice, by protestować przeciw ustawie autorstwa PiS. - Ciężko jest głosować za kimś, kto przyczynia się do strat w rolnictwie - ripostował organizator protestu.
Zanim rolnicy wyjechali na drogę zostali pouczeni przez policjanta Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Opolu. - Ciągniki powinny poruszać się po drodze w odstępach a na rażące naruszenia w ruchu drogowym będziemy reagować - mówił funkcjonariusz.
Marek, kierowca ciężarówki z województwa małopolskiego, który przyglądał się rozpoczęciu pikiety powiedział: - Jestem kategorycznie za rolnikami, ponieważ czemu w krajach unijnych może być ubój rytualny, a u nas nie. Kolejny z kierowców miał więcej wątpliwości: - Rolnicy twierdzą, że ich produkcja jest blokowana, ale którzy z nich oddają swoje zwierzęta na obój rytualny. Niestety, musimy ich zrozumieć. Ja też, jako kierowca chciałbym walczyć o swoje prawa, ale dzisiaj jesteśmy tak zaganiani, że nawet nie mamy czasu walczyć o swoje prawa - podkreślił.
Podobne protesty odbyły się również na DK 11 Olesno - Dobrodzień i DW 416 Głogówek - Krapkowice. Jak informował nas organizator protestu na DW 416 Robert Grelich, na tej trasie policja zatrzymała część uczestników i za utrudnianie ruchu ukarała ich mandatami, których rolnicy nie przyjęli.
Dodajmy, że ustawa o ochronie zwierząt będzie rozpatrywana w senacie 13 października. Marszałek Tomasz Grodzki wyjaśnił, że nad zmianami w ustawie będą jeszcze pracowały senackie komisje - rolnictwa i ustawodawcza.
Uchwalona przez sejm nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt została przygotowana przez Forum Młodych PiS, przy mocnym wsparciu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Zakłada między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych i ograniczenie uboju rytualnego, a także ograniczenie możliwości trzymania zwierząt na uwięzi.