- To jest dobra wiadomość dla wszystkich mieszkańców. Pozwalają na to wprowadzone zmiany przez rząd, ale również nadwyżka, która jest w obecnym systemie - mówi Sławomir Batko, wiceprzewodniczący rady miasta. - Mamy jednak obawy co do tego, że te stawki później wzrosną bardziej. Mamy nadzieję, że nie będziemy zaskoczeni, tak jak to miało miejsce kilka miesięcy temu. Nagle okaże się, że stawki będą musiały wzrosnąć dramatycznie. Mamy nadzieję, że prezydent już prowadzi rozmowy i przedstawi wcześniej stanowisko, jak te stawki będą wyglądać, a nie w momencie, jak już się pojawi projekt uchwały na sesji, czy komisji.

Dodajmy, że aktualnie mieszkaniec Opola za segregowane śmieci płaci miesięcznie 19 złotych, a za niesegregowane 38 złotych. Nie wiadomo, jednak o ile wzrosną stawki w nowym roku.