Jak uprawiać ziemię, gdy pole dzieli granica państwa?
Rolnicy, którzy uprawiają ziemię po dwóch stronach granicy, mogą bez przeszkód wjechać na czeskie pola. Warunek jest jeden: zgoda Głównego Komendanta Straży Granicznej.
- Takie wnioski należy składać w odpowiednim oddziale straży granicznej – informuje major Katarzyna Walczak, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
- Rolnicy, którzy przekraczają granicę w związku z koniecznością wykonywania prac w gospodarstwie rolnym, znajdującym się po obu stronach granicy RP, nie są objęci kwarantanną. Po uzyskaniu zgody Głównego Komendanta Straży Granicznej, mogą przekraczać granicę w innych miejscach, niż miejsca wyznaczone do przekraczania granicy zgodnie z rozporządzeniem o tymczasowym przywróceniu kontroli granicznej.
O umożliwienie przejazdu rolnikom przez granicę wnioskowały do Ministra Rolnictwa i Głównego Komendanta Straży Granicznej, samorządy oraz Związek Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
- Jeśli nie byłoby dostępu do tych gruntów, to takie gospodarstwo rolne będzie ponosiło duże straty. Jeśli tam jest kilkanaście, bądź kilkadziesiąt hektarów, które uprawia rolnik z Polski, a które nie zostaną obsiane, to dla samego gospodarstwa straty są bardzo duże - mówi przewodniczący związku i radny powiatu głubczyckiego Tomasz Ognisty.
W samym powiecie głubczyckim temat gospodarowania po obu stronach granicy może dotyczyć kilkunastu gospodarstw.