Multiserwis z Krapkowic od trzech lat prowadzi klasę patronacką
Najpierw pomoc w nauce zawodu a potem pewna praca. Takie są założenia prowadzonej przez firmę Multiserwis z Krapkowic klasy patronackiej. Uczniowie kształcą się w zawodzie blacharza i montera instalacji przemysłowej, a po zdobytej praktyce mogą być pewni zatrudnienia. Dodatkowo przedsiębiorstwo podczas nauki w miejscowym zespole szkół zawodowych oferuje stypendia. Warunek jest jeden - dobre wyniki w nauce.
Pomysł klasy patronackiej wystartował 3 lata temu, obecnie w szkole działają już trzy klasy, w których uczy się 47 uczniów. Dzisiaj (09.04) firma wręczała nagrody dla najlepszego młodocianego pracownika 2019 roku. Pierwszą nagrodę zdobył Arkadiusz Sobek, drugą Adrian Trębacz a trzecią Sebastian Wacław.
- Najpierw z uczniami spisywana jest umowa na praktyczną naukę zawodu, a potem traktowani są jak pracownicy. Mogą w pełni korzystać z funduszu socjalnego, na przykład z wyjazdów rekreacyjnych. Otrzymują także stypendia - tłumaczy prezes Marian Siwoń.
Dla najlepszych jest to 550 złotych miesięcznie. - Gdy uczniowie widzą, że jedni mają dobre wyniki to pozostali także podciągają się w nauce i w efekcie wszyscy mają lepsze oceny, a klasa patronacka jest najlepsza w szkole.
- Nauka w ostatniej klasie polega na jednym dniu nauki, a pozostałe 4 dni w tygodniu to praktyka - tłumaczy uczeń Adrian Trębacz. - Wtedy wchodzimy na halę i pracujemy jak pozostali pracownicy.
- Jeżeli pokażemy młodym ludziom, że nam na nich zależy, to oni zostaną w firmie, oni muszą ją poznać w wieku 14-15 lat, że jest uczciwa wobec nich - przekonuje marszałek regionu Andrzej Buła. - Uczą się w szkole zawodowej zgodnie z programem, a biznes oferuje im naukę zawodu. Ponadto proponują im zajęcia sportowe czy z języka obcego. To jest poważne podejście do młodych.
Uczniowie dodają, że nie wyjeżdżaliby za granicę, gdyby w Polsce zarabiali co najmniej 3,5 tysiąca złotych na rękę.
- Najpierw z uczniami spisywana jest umowa na praktyczną naukę zawodu, a potem traktowani są jak pracownicy. Mogą w pełni korzystać z funduszu socjalnego, na przykład z wyjazdów rekreacyjnych. Otrzymują także stypendia - tłumaczy prezes Marian Siwoń.
Dla najlepszych jest to 550 złotych miesięcznie. - Gdy uczniowie widzą, że jedni mają dobre wyniki to pozostali także podciągają się w nauce i w efekcie wszyscy mają lepsze oceny, a klasa patronacka jest najlepsza w szkole.
- Nauka w ostatniej klasie polega na jednym dniu nauki, a pozostałe 4 dni w tygodniu to praktyka - tłumaczy uczeń Adrian Trębacz. - Wtedy wchodzimy na halę i pracujemy jak pozostali pracownicy.
- Jeżeli pokażemy młodym ludziom, że nam na nich zależy, to oni zostaną w firmie, oni muszą ją poznać w wieku 14-15 lat, że jest uczciwa wobec nich - przekonuje marszałek regionu Andrzej Buła. - Uczą się w szkole zawodowej zgodnie z programem, a biznes oferuje im naukę zawodu. Ponadto proponują im zajęcia sportowe czy z języka obcego. To jest poważne podejście do młodych.
Uczniowie dodają, że nie wyjeżdżaliby za granicę, gdyby w Polsce zarabiali co najmniej 3,5 tysiąca złotych na rękę.