Według przygotowanego przez nich projektu, nowy polder ma zabezpieczać przed powodzią ulicę Partyzancką i Specjalną Strefę Ekonomiczną. Wicemarszałek Antoni Konopka i rzecznik prezydenta Opola Katarzyna Oborska Marciniak tłumaczą, że miasto do inwestycji dołożyło 31 mln złotych, marszałek milion a pozostała część to pieniądze unijne.

Projekt także jest gotowy, jednak prace się nie rozpoczęły ponieważ ich zdaniem obecne przepisy nie ujęły możliwości przekazania pieniędzy skarbowi państwa. - Według naszych interpretacji dzisiaj samorząd nie może wesprzeć finansowo skarbu państwa - tłumaczy Antoni Konopka. Katarzyna Oborska Marciniak dodaje, że w tej sprawie kontaktowano się z resortem finansów i proszono o interpretację, ale jej zdaniem odpowiedź nie była jednoznaczna, dlatego z tym samym pytaniem zgłoszono się do Regionalnej Izby Obrachunkowej - W tej chwili czekamy na stanowisko RIO - tłumaczy rzecznik miasta, która zaznacza, że opinie są ważne, aby później nie stwierdzono, że pieniądze z budżetu miasta wydano niezgodnie z ustawą o finansach publicznych.

Jak się dowiedzieliśmy opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej mamy poznać w najbliższych dniach. Do Wód Polskich wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie, na odpowiedź czekamy.

Projekt polderu Żelazna powstał przed II wojną światową, ale obiekt jest w złym stanie technicznym i obecnie nie ochrania przed zalewaniem okolicznych terenów. Dodajmy, że to jeden z najważniejszych elementów ochrony przeciwpowodziowej terenów mieszkalnych i inwestycyjnych Opola oraz gminy Dąbrowa, zwłaszcza wsi Żelazna.