Goście Radia Opole o skutkach zakazu sprzedaży "kopciuchów" i dotacjach na wymianę pieców na ekologiczne
Od tego miesiąca nie kupimy kotłów, które nie spełniają odpowiednich standardów emisyjnych. To element walki ze smogiem. Gość rozmowy "W cztery oczy" Manfred Grabelus, dyrektor departamentu ochrony środowiska urzędu marszałkowskiego oceniał dzisiaj (05.07) skuteczność tego pomysłu.
- Na pewno przez zakaz sprzedaży tych pieców nie osiągniemy od razu poprawy. Jest to taki pierwszy krok, a więc wszystkie nowe piece, które będą wprowadzane, będą 5 klasy, a więc z bardzo niska emisją. Teoretycznie zakładając, że taki piec, zwykły "kopciuch", wytrzymuje 15 lat, to za 15 lat nie powinniśmy już mieć "kopciuchów" w obrocie - mówił Manfred Grabelus.
Nie wszystkich stać na zakup dużo droższego urządzenia. Jest więc zagrożenie, że piece mogą być w obrocie nielegalnym. Manfred Grabelus uważa, że to zagrożenie jest znikome. - Jakieś jednostkowe sytuacje mogą być, ale w tych dużych marketach już nie kupimy "kopciucha". Za dwa lata wchodzi rozporządzenie Komisji Europejskiej, gdzie już cała Europa jest objęta tym zakazem. Myśmy to wprowadzili o dwa lata wcześniej.
Natomiast w "Poglądach i osądach" Monika Czech-Tańczuk, z-ca naczelnika wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w UM Opola mówiła, że wzrasta zainteresowanie dotacjami na wymianę pieców na ekologiczne. - Od dwóch lat ten poziom zainteresowania wzrósł w bardzo mocnym stopniu. To chyba wskutek ogólnokrajowej kampanii edukacyjnej. Jednak świadomość mieszkańców wzrasta coraz bardziej i to zainteresowanie z roku na rok jest coraz większe. Dla przykładu podam, że w latach 2015-16 dokonywaliśmy takich zmian około 60-70. 2017 to 264 udzielone dotacje na zmianę sposobu ogrzewania. W tym roku to już 340 wniosków.
Jak tłumaczy Monika Czech-Tańczuk większe zainteresowanie to nie tylko wzrost świadomości, to także skutek wyższych dotacji.
Nie wszystkich stać na zakup dużo droższego urządzenia. Jest więc zagrożenie, że piece mogą być w obrocie nielegalnym. Manfred Grabelus uważa, że to zagrożenie jest znikome. - Jakieś jednostkowe sytuacje mogą być, ale w tych dużych marketach już nie kupimy "kopciucha". Za dwa lata wchodzi rozporządzenie Komisji Europejskiej, gdzie już cała Europa jest objęta tym zakazem. Myśmy to wprowadzili o dwa lata wcześniej.
Natomiast w "Poglądach i osądach" Monika Czech-Tańczuk, z-ca naczelnika wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w UM Opola mówiła, że wzrasta zainteresowanie dotacjami na wymianę pieców na ekologiczne. - Od dwóch lat ten poziom zainteresowania wzrósł w bardzo mocnym stopniu. To chyba wskutek ogólnokrajowej kampanii edukacyjnej. Jednak świadomość mieszkańców wzrasta coraz bardziej i to zainteresowanie z roku na rok jest coraz większe. Dla przykładu podam, że w latach 2015-16 dokonywaliśmy takich zmian około 60-70. 2017 to 264 udzielone dotacje na zmianę sposobu ogrzewania. W tym roku to już 340 wniosków.
Jak tłumaczy Monika Czech-Tańczuk większe zainteresowanie to nie tylko wzrost świadomości, to także skutek wyższych dotacji.