Nowa pracownia dla przyszłych mechatroników w Kluczborku
Kompleksowo wyposażoną pracownię do mechatroniki oddano dziś (23.05) oficjalnie do użytku w kluczborskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2.
Za 460 tysięcy złotych udało się kupić stoły mechatroniczne, kompresory oraz zestaw do pneumatyki i hydrauliki.
Jadwiga Stanosek, wicedyrektor szkoły, mówi, że analiza lokalnego rynku pracy wskazuje na brak elektryków i właśnie mechatroników.
- Pierwsza klasa, która tutaj przyszła, nie za bardzo wiedziała, z czym to się wiąże. Kojarzyli tylko z podzespołami AGD. Obecnie najlepsi uczniowie z tamtej klasy już mają zatrudnienie. Wiedzą, że chcą pracować w tym zawodzie na podstawie praktyk i stażów. Oni już mają propozycje zatrudnienia. Sami widzą, że najbardziej potrzebni są fachowcy.
Zdaniem Piotra Pośpiecha, starosty kluczborskiego, sposobem na zatrzymanie młodzieży w okolicy jest kształcenie przy współpracy z przedsiębiorcami.
- Poza tym wraz ze wzrostem wynagrodzeń spada motywacja do wyjazdu. Jeżeli ktoś policzy wynajęcie mieszkania i utrzymanie się w innym mieście lub za granicą w stosunku do wynagrodzenia, widzi, że różnica jest mniejsza niż kilka lat temu. Wiele osób zostanie z tego powodu tam, gdzie czuje się bezpieczniej i gdzie ma miejsce do mieszkania.
Z kolei Dariusz Mazurczak, wicedyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki, uważa, że klasy patronackie zyskują coraz większe znaczenie.
- Każda miejscowość zdaje sobie sprawę, że jeśli szkoła ma być atrakcyjna dla uczniów i zapewniać godziwy poziom nauczania, musi mieć klasę patronacką. Tutaj mamy patronacką klasę mechatroniczną, a nas to bardzo interesuje, bo przedsiębiorcy poszukują osób wykształconych kierunkowo.
Dzisiejsze otwarcie było podsumowaniem projektu, dzięki któremu udało się doposażyć lub wyremontować 6 pracowni w dwóch kluczborskich szkołach za prawie 3 miliony złotych.
Jadwiga Stanosek, wicedyrektor szkoły, mówi, że analiza lokalnego rynku pracy wskazuje na brak elektryków i właśnie mechatroników.
- Pierwsza klasa, która tutaj przyszła, nie za bardzo wiedziała, z czym to się wiąże. Kojarzyli tylko z podzespołami AGD. Obecnie najlepsi uczniowie z tamtej klasy już mają zatrudnienie. Wiedzą, że chcą pracować w tym zawodzie na podstawie praktyk i stażów. Oni już mają propozycje zatrudnienia. Sami widzą, że najbardziej potrzebni są fachowcy.
Zdaniem Piotra Pośpiecha, starosty kluczborskiego, sposobem na zatrzymanie młodzieży w okolicy jest kształcenie przy współpracy z przedsiębiorcami.
- Poza tym wraz ze wzrostem wynagrodzeń spada motywacja do wyjazdu. Jeżeli ktoś policzy wynajęcie mieszkania i utrzymanie się w innym mieście lub za granicą w stosunku do wynagrodzenia, widzi, że różnica jest mniejsza niż kilka lat temu. Wiele osób zostanie z tego powodu tam, gdzie czuje się bezpieczniej i gdzie ma miejsce do mieszkania.
Z kolei Dariusz Mazurczak, wicedyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki, uważa, że klasy patronackie zyskują coraz większe znaczenie.
- Każda miejscowość zdaje sobie sprawę, że jeśli szkoła ma być atrakcyjna dla uczniów i zapewniać godziwy poziom nauczania, musi mieć klasę patronacką. Tutaj mamy patronacką klasę mechatroniczną, a nas to bardzo interesuje, bo przedsiębiorcy poszukują osób wykształconych kierunkowo.
Dzisiejsze otwarcie było podsumowaniem projektu, dzięki któremu udało się doposażyć lub wyremontować 6 pracowni w dwóch kluczborskich szkołach za prawie 3 miliony złotych.