Prudnik: czy powstanie parku handlowego uderzy w mały, lokalny biznes?
To może być ostatni gwóźdź do trumny naszej działalności, tak prudniccy kupcy komentują zapowiedź powstania w tym mieście parku handlowego. Jego lokalizację przewiduje się na obszarze po dawnych zakładach „Frotex”. Planowany teren handlowy to 7600 metrów kwadratowych i 20 sklepów pod wynajem. Inwestycja raczej przychylnie przyjmowana jest przez prudnickich konsumentów.
- Powstanie takiej galerii uatrakcyjni w jakiś sposób nasze miasto – twierdzi inna jego mieszkanka. - Sklepów u nas nie brakuje. Wiele z tych obiektów jest pustych i niszczeje. Dlatego warto tutaj stworzyć galerię handlową.
W Prudniku od ponad dekady nie powstał sklep wielkopowierzchniowy.
– Widoczne są natomiast negatywne skutki funkcjonowania takich sieciowych marketów – mówi Zbigniew Lachowicz, dyrektor Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Prudniku. – Park handlowy powoduje wielką obawę, że nastąpi dalsza likwidacja małych sklepów i firm. Podatki od nich wpływają do naszej gminy, powiatu i tutejszego urzędu skarbowego. Natomiast najczęściej pieniądze z takich dużych sieci handlowych odpływają nie tylko z danego regionu, ale również z kraju.
Inwestor parku handlowego w Prudniku zabiega o zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Bez tego nie będzie możliwa działalność handlowa na terenie dawnego „Froteksu”. Związane z tym procedury uruchomiła już rada miejska. Planistyczne zmiany głosować ma po wakacjach. Otworzy to drogę do uzyskania pozwolenia budowlanego. Realizację tego przedsięwzięcia utrudni zabytkowy status hal po byłych zakładach tekstylnych. Podlegają one ochronie konserwatorskiej.