Krapkowicka pływalnia zaoszczędzi na wodzie i jej ogrzewaniu
Od 50 do 75 procent mniej wody będzie zużywać krapkowicka pływalnia "Delfin". Zostanie tam zamontowany zespół urządzeń do odzysku wód popłucznych.
Oznacza to zawracanie wody basenowej do obiegu po odpowiedniej filtracji. Taki system to koszt rzędu 200-300 tysięcy złotych, dlatego rozmowy idą w kierunku spłacania go z oszczędności na wodzie. Inwestycja może zwrócić się w ciągu 3 lat.
- Co istotne, woda powróci do systemu w dużo wyższej temperaturze - mówi Dariusz Broj, prezes pływalni "Delfin". - Przeciętnie woda z wodociągu ma temperaturę od 10 do 12 stopni Celsjusza, a my nawrócimy ją z temperaturą około 24 stopni Celsjusza. Powinniśmy więc zyskać w tym momencie również na zakupie ciepła. Stracone 25 procent wynika przede wszystkim z tego, że nie nawrócimy wody z natrysków ani sanitariatów - to nie opłaca się. Do ponownego użytku wprowadzimy wodę oczyszczoną we filtrach, pozostającą w obiegu zamkniętym.
W ubiegłym roku krapkowicki basen odwiedziło blisko 170 tysięcy osób.
- Co istotne, woda powróci do systemu w dużo wyższej temperaturze - mówi Dariusz Broj, prezes pływalni "Delfin". - Przeciętnie woda z wodociągu ma temperaturę od 10 do 12 stopni Celsjusza, a my nawrócimy ją z temperaturą około 24 stopni Celsjusza. Powinniśmy więc zyskać w tym momencie również na zakupie ciepła. Stracone 25 procent wynika przede wszystkim z tego, że nie nawrócimy wody z natrysków ani sanitariatów - to nie opłaca się. Do ponownego użytku wprowadzimy wodę oczyszczoną we filtrach, pozostającą w obiegu zamkniętym.
W ubiegłym roku krapkowicki basen odwiedziło blisko 170 tysięcy osób.