Więcej Ukraińców ma pracować legalnie. Rząd wprowadza zmiany w przepisach
- Zakończyliśmy pracę nad zmianami w tzw. dyrektywie sezonowej – powiedział Radiu Opole Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, który w czwartek odwiedził Namysłów. Na spotkaniu z dyrektorami urzędów pracy powiedział, że zmiany w przepisach mają zlikwidować tzw. fałszywych pracodawców i handel fikcyjnymi zaświadczeniami dla obcokrajowców. Dziś Ukraińcy stanowią ponad 95% cudzoziemców zatrudnianych w naszym kraju.
- Ostatecznie zakończyliśmy pracę nad dyrektywą sezonową, która m.in. uszczelnia system zatrudnienia. Chcemy ograniczyć handel podrobionymi oświadczeniami, który był bardzo popularny w naszym kraju. To fikcyjni pracodawcy, którzy podszywali się pod prawdziwych przedsiębiorców. Tego ma nie być. Chcemy również, aby więcej osób z Ukrainy pracowało legalnie, a nie żeby przyjeżdżali do nas po to, by zostać w Polsce, a nie pracować lub traktowali nasz kraj jako przystanek, by jechać dalej - wyjaśnia.
Zmiany dotkną również rolnictwo. Nowe przepisy pozwolą na prostsze zatrudnianie pracowników np. w sadownictwie.
- Ułatwią zatrudnianie nie tylko cudzoziemców, Ukraińców czy innych, ale przede wszystkim uproszczą cały proces. Dziś w rolnictwie trudno o dobrego pracownika, bo to praca trudna i słabo opłacana, ale jeżeli chcemy, aby nasze rolnictwo było konkurencyjne w stosunku do krajów europejskich, to musi też ten zasób siły do pracy być w dyspozycji – tłumaczy wiceszef resortu pracy.
Ministerstwo chciałoby wprowadzić w sadownictwie owoców miękkich tzw. stawkę akordową, czyli wynagrodzenie liczone od zebranych owoców.
- Walczymy jednak z umowami śmieciowymi, więc tutaj musimy jeszcze popracować nad rozwiązaniem – dodał na koniec wiceminister Szwed.
Przedstawiciel rządu zapowiedział również, że w przyszłym roku minimalna stawka za godzinę pracy ma przekroczyć 13 złotych.
Zmiany dotkną również rolnictwo. Nowe przepisy pozwolą na prostsze zatrudnianie pracowników np. w sadownictwie.
- Ułatwią zatrudnianie nie tylko cudzoziemców, Ukraińców czy innych, ale przede wszystkim uproszczą cały proces. Dziś w rolnictwie trudno o dobrego pracownika, bo to praca trudna i słabo opłacana, ale jeżeli chcemy, aby nasze rolnictwo było konkurencyjne w stosunku do krajów europejskich, to musi też ten zasób siły do pracy być w dyspozycji – tłumaczy wiceszef resortu pracy.
Ministerstwo chciałoby wprowadzić w sadownictwie owoców miękkich tzw. stawkę akordową, czyli wynagrodzenie liczone od zebranych owoców.
- Walczymy jednak z umowami śmieciowymi, więc tutaj musimy jeszcze popracować nad rozwiązaniem – dodał na koniec wiceminister Szwed.
Przedstawiciel rządu zapowiedział również, że w przyszłym roku minimalna stawka za godzinę pracy ma przekroczyć 13 złotych.