Nie ma decyzji o poszerzeniu WSSE w Kluczborku. Jeśli nie zapadnie do końca tygodnia inwestor się wycofa
Kolejny inwestor ucieknie z Kluczborka? Jeśli do końca tygodnia miasto nie otrzyma decyzji o włączeniu terenów po byłym tartaku do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej to nowy inwestor - według podpisanej umowy - wycofa się ze swoich planów.
- Na decyzję o włączeniu 11 hektarów czekamy już prawie dwa lata, mimo naszych wniosków i próśb nie udało się uzyskać jakiejkolwiek odpowiedzieli - mówi Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka. - To świadczy brzydko o zarządzających tą strefą, bo jeżeli nie ma możliwości włączenia tych terenów to się o tym powinno powiedzieć, bo dobra wiadomość czy zła wiadomość, ale jest bardzo istotna. Ja tylko przypomnę, że dwóch przedsiębiorców już z Kluczborka odeszło, bo nie chcieli czekać na powstanie strefy i o tym wszystkim było powiadamiana administracja strefy - zaznacza.
- Będę się jeszcze starał negocjować z inwestorem, aby nie rezygnował on ze swoich planów - dodaje Kielar. - Rozmowy na pewno odbędę, mając nadzieje, że do piątku jakaś odpowiedź będzie, może ktoś usłyszy, może ktoś przekaże, bo wydaje mi się, że każdy inwestor dla każdego miasta jest bardzo istotny.
Kluczborska podstrefa wałbrzyskiej strefy obejmuje obecnie 54 hektary terenu. Jest w całości zapełniona.
- Będę się jeszcze starał negocjować z inwestorem, aby nie rezygnował on ze swoich planów - dodaje Kielar. - Rozmowy na pewno odbędę, mając nadzieje, że do piątku jakaś odpowiedź będzie, może ktoś usłyszy, może ktoś przekaże, bo wydaje mi się, że każdy inwestor dla każdego miasta jest bardzo istotny.
Kluczborska podstrefa wałbrzyskiej strefy obejmuje obecnie 54 hektary terenu. Jest w całości zapełniona.