Dzięki tartakowi PLK wyremontują tory między Murowem a Jełową
Składy towarowe mają jeszcze w tym roku pojechać po wyremontowanych torach w Murowie. Pociągi będą wozić drewno dla tamtejszego tartaku, któremu udało się w tej sprawie porozumieć z Polskimi Liniami Kolejowymi.
- Od kilkunastu lat walczę o przywrócenie zawieszonej linii kolejowej Jełowa-Namysłów jako towarowo-osobowej - mówi wójt Murowa Andrzej Puławski. - Teraz częściowo uda się to zrobić dzięki inwestorowi, który rozbudował działalność tartaku na terenie gminy - wyjaśnia.
- W tej chwili tartak przerabia około 300 tysięcy metrów sześciennych drewna, a nasze drogi są rozjeżdżane przez ciężarówki, które transportują tę masę drewna w jedną i drugą stronę. Jakby nie było tartaku w Murowie, to prawdopodobnie ta linia nie ruszyłaby nigdy - zaznacza wójt.
Zapewnienie o modernizacji 10-kilometrowego odcinka linii z Jełowej do Murowa padło z ust Ireneusza Merchela, prezesa PKP PLK w Warszawie, na konferencji prasowej w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim.
- Kilka miesięcy temu zostało podpisane w tej sprawie porozumienie z właścicielami. Wyremontujemy i odbudujemy ten odcinek linii kolejowej, ale warunkiem, którego ma dotrzymać tartak jest to, że będzie tam prowadzony ruch pociągów, bo wydanie kilku milionów na modernizację, która miałaby być tylko pustą modernizacją nie przyniesie efektów - tłumaczy prezes PLK.
Prace przy wznowieniu ruchu towarowego na tym odcinku mają się rozpocząć i zakończyć w tym roku. Na razie nie mówi się o szansach na przejazdy osobowe tą trasą.
- W tej chwili tartak przerabia około 300 tysięcy metrów sześciennych drewna, a nasze drogi są rozjeżdżane przez ciężarówki, które transportują tę masę drewna w jedną i drugą stronę. Jakby nie było tartaku w Murowie, to prawdopodobnie ta linia nie ruszyłaby nigdy - zaznacza wójt.
Zapewnienie o modernizacji 10-kilometrowego odcinka linii z Jełowej do Murowa padło z ust Ireneusza Merchela, prezesa PKP PLK w Warszawie, na konferencji prasowej w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim.
- Kilka miesięcy temu zostało podpisane w tej sprawie porozumienie z właścicielami. Wyremontujemy i odbudujemy ten odcinek linii kolejowej, ale warunkiem, którego ma dotrzymać tartak jest to, że będzie tam prowadzony ruch pociągów, bo wydanie kilku milionów na modernizację, która miałaby być tylko pustą modernizacją nie przyniesie efektów - tłumaczy prezes PLK.
Prace przy wznowieniu ruchu towarowego na tym odcinku mają się rozpocząć i zakończyć w tym roku. Na razie nie mówi się o szansach na przejazdy osobowe tą trasą.