Takie rozwiązania można stosować na dużą skalę, ale również na potrzeby jednego gospodarstwa.

- Każdy budynek można wyposażyć w instalację hybrydową, która świetnie sprawdzi się przy ogrzewaniu domu i wody - mówi profesor Janusz Magiera, z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. - Co ciekawe ten system sterowany jest w taki sposób, że możemy sterować go przez internet. Możemy obserwować wykresy pokazujące ile energii w danym okresie zostało pozyskane ze słońca, ile z pompy ciepła. Co z tą energią się stało, jak wyglądała jej gospodarka. Również za pomocą systemu możemy bilansować koszty, czy ile zaoszczędziliśmy na ochronie środowiska.

Specjaliści zwracali uwagę, że w Polsce nie wykorzystuje się potencjału wody, jako odnawialnego źródła energii. Obecnie energetyka wodna pożytkowana jest w niecałych 20 procentach swoich możliwości. W Europie natomiast ten wskaźnik oscyluje wokół 50 procent.

- To pokłosie czasów PRL-u - uważa Robert Szlęzak, prezes Towarzystwa Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych. - Szacuje się, że przed II wojną światową w Polsce było około 8 tysięcy pracujących miejsc, których energię wody wykorzystywano do celów gospodarczych. Po wojnie zostało około 6,5 tysiąca takich instalacji. Niestety czasy komunizmu zniszczyły większość z tych instalacji. W tej chwili pracuje zaledwie niecałe 800 elektrowni.

Jutro (8.12) ostatni dzień festiwalu, który odbędzie się pod hasłem "Eko-Moto-Forum".